Unia Europejska i Turcja przyjęły w niedzielę wspólny plan działań, którego celem jest zahamowanie fali migracji do Europy. Na szczycie przywódców 28 państw unijnych i Turcji UE zapowiedziała m.in. przekazanie 3 mld euro wsparcia na pomoc dla ponad 2 milionów uchodźców z Syrii, którzy schronili się w Turcji.

Premier Beata Szydło podkreśliła po szczycie, że Polska nie zgadza się na ustanowienie nowych kwot podziału uchodźców pomiędzy państwa UE. - Podjęliśmy decyzję o tym, że (...) będzie próba rozwiązania problemu migrantów poza granicami Unii Europejskiej, jednocześnie wzmocnienie kontroli granic zewnętrznych, oczywiście pomoc humanitarna. Zgodziliśmy się, że będą przeznaczane na realizację tego celu środki finansowe - powiedziała premier na niedzielnej konferencji prasowej po zakończeniu szczytu. 

Andrzej Halicki z PO ocenił w TVP Info, że pierwsza wizyta pani premier w Brukseli jest istotna. - Ważne jak się prezentuje w gronie nowych partnerów - powiedział. - Myślę, że ten element kontynuacji jest uspokojeniem, na które warto spojrzeć pozytywnie – ocenił stanowisko premier Beaty Szydło, która nie zgadza się, by Polska przyjęła więcej niż 7 tys. uchodźców, ale nie podważa zobowiązań podjętych wobec UE przez Ewę Kopacz.