Pensja za samą gotowość do pracy

Niekiedy trzeba zapłacić pracownikowi, mimo że nie wykonał żadnej pracy. Dotyczy to m.in. sytuacji, gdy jest on gotowy do świadczenia obowiązków, ale nie może ich wykonywać z powodu przeszkód leżących po stronie pracodawcy.

Publikacja: 11.07.2017 06:30

Pensja za samą gotowość do pracy

Foto: www.sxc.hu

Zasadnicze znaczenie ma tutaj art. 81 § 1 kodeksu pracy. Według tego przepisu pracownikowi przysługuje prawo do wynagrodzenia za czas gotowości do pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, ale doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy.

Jeśli więc podwładny jest gotowy do pracy, ale nie może jej wykonywać z przyczyn dotyczących firmy, to ma prawo do wynagrodzenia. Przy czym nie muszą to być przyczyny zawinione lub spowodowane przez pracodawcę. Przepis art. 81 § 1 k.p. dzieli bowiem przeszkody uniemożliwiające wykonywanie pracy jedynie na te dotyczące i niedotyczące pracownika. Tylko zaś w razie zaistnienie przeszkód dotyczących wyłącznie pracownika nie zachowuje on prawa do wynagrodzenia. W pozostałych przypadkach, gdy wykaże gotowość do pracy – tj. udowodni, że był psychofizycznie zdolny do jej wykonywania, przejawiał zamiar podjęcia pracy, o czym pracodawca wiedział – może żądać zapłaty.

W takiej sytuacji pracownikowi przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania określonego stawką miesięczną lub godzinową, a jeżeli taki składnik płacy nie został określony, w wysokości 60 proc. pensji. To  wynagrodzenie nie może być przy tym niższe od minimalnego. W orzecznictwie określa się je jako wynagrodzenie gwarancyjne.

Niedopuszczenie do zadań

Firma nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku w warunkach opisanych w skierowaniu na badania lekarskie (art. 229 § 4 k.p.c.). Jeśli więc pracownik nie został przez firmę dopuszczony do wykonywania pracy z powodu stwierdzonych przeciwwskazań medycznych, lecz był zdolny do realizacji innej pracy, której mu pracodawca nie powierzył, to może skutecznie domagać się zapłaty za czas gotowości do pracy.

Taki wniosek wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2014 r. (I PK 150/13). W tej konkretnej sprawie, pracownik nie był zdolny do pracy na wysokości i pracy obciążonej stresem. Natomiast mógł wykonywać inną pracę i wyrażał gotowość jej świadczenia. Jednak pracodawca nie przyjął go do pracy i po kilku miesiącach zwolnił. W takich okolicznościach uznano, że w odniesieniu do pracy nieobjętej przeciwwskazaniami lekarskimi, pracownik pozostawał w gotowości, co uprawniało go do otrzymania od pracodawcy wynagrodzenia gwarancyjnego, gdyż ryzyko niemożności powierzenia takiej pracy obciążało pracodawcę. Firma była więc zmuszona zapłacić mu za czas jego gotowości do pracy.

Inaczej należałoby jednak ocenić sytuację, gdyby pracownik nie został dopuszczony do pracy w następstwie niepoddania się profilaktycznym badaniom lekarskim (mimo prawidłowego skierowania go na te badania) i niedostarczenia szefowi stosownego zaświadczenia lekarskiego. Wówczas pracownik nie pozostawałby w gotowości do wykonywania pracy na skutek okoliczności leżących po jego stronie. Z tego powodu nie miałby prawa do wynagrodzenia gwarancyjnego. Tak też wyjaśniał SN w wyroku z 23 września 2004 r. (I PK 541/03).

Kwestionowanie etatu

W praktyce zdarza się, że szef bezpodstawnie uważa, że strony nie wiąże już umowa o pracę i nie dopuszcza pracownika do pracy. Dzieje się tak np., gdy przełożony mylnie uznaje, że pracownik był zatrudniony na czas określony i umowa rozwiązała się z upływem czasu, na jaki była zawarta, gdy tymczasem doszło do nawiązania umowy na czas nieokreślony. W takim przypadku pracownik może skutecznie domagać się wynagrodzenia za czas gotowości do pracy.

Jeśli więc szef błędnie kwestionuje istnienie między stronami stosunku pracy i nie dopuszcza podwładnego do wykonywania umówionego rodzaju pracy w miejscu i czasie do tego wyznaczonym, to pracownik ma prawo do wynagrodzenia za gotowość do pracy i to niezależnie od tego, co legło u podstaw tego błędnego przeświadczenia pracodawcy. Zwracał na to uwagę SN w wyroku z 7 lipca 2016 r. (I PK 185/15).

Po przywróceniu

W orzecznictwie wskazuje się, że pracownik, który został przywrócony do pracy prawomocnym wyrokiem i zgłosił gotowość do pracy w ciągu 7 dni, tak jak tego wymaga art. 48 k.p., w razie niedopuszczenia go do pracy pozostaje przez cały okres nieświadczenia obowiązków w gotowości do ich wykonywania i przysługuje mu wynagrodzenie w wysokości wynikającej z art. 81 § 1 k.p. Tak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 4 kwietnia 2012 r. (II PK 193/11). Przepis art. 81 § 1 k.p. przyznaje bowiem prawo do wynagrodzenia bez ograniczeń czasowych.

Przykład

Sąd pracy przywrócił panią Ewę do pracy. W ciągu 7 dni stawiła się ona w siedzibie firmy gotowa do pracy, ale prezes zarządu poinformował ją, że nic nie wie o wyroku przywracającym ją do pracy i nie ma dla niej pracy. Pani Ewa chciała przedstawić odpis wyroku, ale prezes nie chciał tego przyjąć. Kobieta jeszcze dwa razy była w firmie chcąc podjąć pracę, ale jej nie wpuszczono do budynku. Wówczas wniosła do sądu pozew o zapłatę wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Sąd uznał jej żądanie za uzasadnione i zasadził od firmy żądaną przez nią kwotę.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach

Bez pobocznych składników

Z orzecznictwie wynika, że do wynagrodzenia przewidzianego w art. 81 § 1 k.p. nie mają zastosowania zasady obowiązujące przy ustalaniu wynagrodzenia za urlop. Wobec tego w tym wynagrodzeniu nie można uwzględniać innych składników niż te, które wynikają z zaszeregowania pracownika i są określone stawką godzinową lub miesięczną. Zatem za czas gotowości do pracy przysługuje wyłącznie wynagrodzenie zasadnicze, ewentualnie z dodatkiem funkcyjnym. Taki też pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 22 czerwca 2011 r. (II PK 3/11) oraz w wyroku z 16 listopada 2000 r. (I PKN 455/00).

Bez możliwości odliczania

W praktyce powstawały spory odnośnie możliwości odliczania z wynagrodzenia określonego w art. 81 § 1 k.p. innych świadczeń otrzymywanych przez pracownika w czasie jego gotowości do pracy. Dotyczyło to w szczególności pobieranego zasiłku dla bezrobotnych. Otóż jeśli pracownik był gotów do świadczenia pracy, lecz nie mógł jej wykonywać z przyczyn dotyczących pracodawcy, to ma prawo do pełnego wynagrodzenia za czas tej gotowości. Nie ma przy tym żadnych podstaw prawnych do zaliczenia na poczet tego wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika zasiłku dla bezrobotnych. Pracodawca nie może bowiem zwolnić się z obowiązku wypłaty wynagrodzenia poprzez zaliczenie na jego poczet świadczenia wypłaconego przez inny podmiot i z innego tytułu prawnego. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 7 marca 2001 r. (I PKN 287/00) stwierdzając wyraźnie, że zasiłek dla bezrobotnych nie podlega zaliczeniu na poczet należnego pracownikowi na podstawie art. 81 § 1 k.p. wynagrodzenia na czas gotowości do pracy.

Trzeba też zauważyć, że podjęcie zatrudnienia u innego pracodawcy nie wyłącza prawa do wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy, jeżeli pracownik był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy. Zatem firma nie uwolni się od obowiązku zapłaty za gotowość do pracy powołując się na fakt, że pracownik podjął w tym czasie zatrudnienie w innym zakładzie. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 11 stycznia 2006 r. (II PK 111/05 ).

Zasadnicze znaczenie ma tutaj art. 81 § 1 kodeksu pracy. Według tego przepisu pracownikowi przysługuje prawo do wynagrodzenia za czas gotowości do pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, ale doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy.

Jeśli więc podwładny jest gotowy do pracy, ale nie może jej wykonywać z przyczyn dotyczących firmy, to ma prawo do wynagrodzenia. Przy czym nie muszą to być przyczyny zawinione lub spowodowane przez pracodawcę. Przepis art. 81 § 1 k.p. dzieli bowiem przeszkody uniemożliwiające wykonywanie pracy jedynie na te dotyczące i niedotyczące pracownika. Tylko zaś w razie zaistnienie przeszkód dotyczących wyłącznie pracownika nie zachowuje on prawa do wynagrodzenia. W pozostałych przypadkach, gdy wykaże gotowość do pracy – tj. udowodni, że był psychofizycznie zdolny do jej wykonywania, przejawiał zamiar podjęcia pracy, o czym pracodawca wiedział – może żądać zapłaty.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP