Sześciokrotny mistrz olimpijski jest pierwszym rosyjskim sportowcem, który zadeklarował, że na igrzyskach w Pjongczangu wystartuje pod neutralną flagą (Rosja jest wykluczona za państwowo zorganizowany doping w Soczi).
Pewnie mało kto pamięta, ale pierwszą wielką imprezą, na której Koreańczyk zdobywał medal za medalem, były mistrzostwa świata rozegrane w 2003 roku w warszawskiej hali Torwar. Nazywał się wówczas Ahn Hyun-soo i miał 17 lat. W Warszawie zdobył cztery medale, w tym trzy złote.
Koreańczycy już wiedzieli, że w cenionej w ich kraju dyscyplinie doczekali się wybitnego sportowca. Rok wcześniej Ahn zdominował mistrzostwa świata juniorów. W nagrodę pojechał na igrzyska olimpijskie do Salt Lake City (2002), gdzie jako 16-latek zajął czwarte miejsce na 1000 m.
Dziś nazywa się Wiktor An i chce wystartować na swoich czwartych igrzyskach, ale w listopadzie ubiegłego roku sprawa się skomplikowała. Rosja została wykluczona z ZIO w Pjongczangu, a An od siedmiu lat reprezentuje ten kraj. Zadeklarował jednak, że wystartuje w dawnej ojczyźnie, pod neutralną flagą. Taka ironia losu.
– Wolałbym usłyszeć, jak mojemu synowi odgrywają hymn koreański – żalił się Koreańskiej Agencji Prasowej Ahn Gi-won, ojciec Wiktora Ana, podczas igrzysk w Soczi (2014), gdzie jego syn zdobył dla Rosji trzy złote medale.