Na kłopoty – Szmal

Polacy w piątek zaczynają grę o awans na mistrzostwa świata 2019. Od prekwalifikacji, w których zmierzą się z Kosowem, Cyprem i Portugalią.

Publikacja: 10.01.2018 19:42

Sławomir Szmal wraca do kadry, bo może się przydać w grze o to, by Polska nie wpadła do czarnej dziu

Sławomir Szmal wraca do kadry, bo może się przydać w grze o to, by Polska nie wpadła do czarnej dziury.

Foto: AFP

Piłka ręczna w Polsce znalazła się w głębokim kryzysie, a reprezentacja prowadzona przez Piotra Przybeckiego rozpoczyna walkę o to, by ten kryzys się jeszcze nie pogłębił.

– Kibice wciąż nie mogą pogodzić się z tym, że reprezentacja wypadła z kręgu czołowych drużyn świata. Wszyscy byli przyzwyczajeni, że o naszych piłkarzach ręcznych zaczynało się mówić dopiero przy okazji wielkich imprez. Kibicom wydawało się, że awans mamy zapewniony z automatu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą" trener i komentator telewizyjny Wojciech Nowiński. – Nawet gdy nasza drużyna musiała walczyć o awans w play-offach z Holandią, wcześniej z Litwą, wiadomo było, że jedziemy na takie mecze, wygrywamy i po sprawie. A tu nagle trzeba się odnaleźć w nowej rzeczywistości, gdy o być albo nie być będziemy walczyć w prekwalifikacjach w Portugalii.

Drużyna Przybeckiego rozpoczyna grę o mistrzostwa świata, które w styczniu 2019 roku odbędą się w Niemczech i Danii. Oprócz gospodarzy awans zagwarantowany mają także obrońcy tytułu – Francuzi. Z Europy na turniej pojedzie jeszcze dziesięć reprezentacji: najwyżej sklasyfikowana drużyna mistrzostw Europy w Chorwacji, które rozpoczynają się również w piątek (innymi słowy, zwycięzca, chyba że turniej wygra Francja, Niemcy lub Dania), a także dziewięć zespołów z eliminacji.

Drużyna Przybeckiego musi wygrać turniej w Portugalii, w którym zmierzy się z Kosowem, Cyprem oraz gospodarzami, by awansować do kolejnego etapu. Jeśli tak się stanie, po losowaniu w czerwcu 2018 r. Polacy poznają swojego rywala w play-offach – jedną z 12 drużyn, które brały udział w Euro, lub jednego z sześciu zwycięzców zmagań w prekwalifikacjach, takich jak w Portugalii.

– Nie jest powiedziane, że to będzie formalność. Można trafić oczywiście na drużyny w naszym zasięgu, jak Czarnogóra, Czechy czy Austria, ale rywal może być też znacznie poważniejszy. Aby jednak w ogóle te rozważania miały sens, trzeba zająć pierwsze miejsce w Portugalii i awansować do play-off – mówi Nowiński.

W rywalizacji z Kosowem i Cyprem zawodnicy Przybeckiego są oczywiście faworytem i powinni te mecze wygrać bez problemów. Najważniejsze będzie spotkanie z gospodarzami.

– Jestem optymistą, przynajmniej staram się, i uważam, że powinniśmy sobie poradzić, ale Portugalia to niezła drużyna. Szybka, grająca z wysoko wysuniętą obroną, a z tym kiepsko sobie ostatnimi czasy radzimy. Wolimy, kiedy mecze są spokojne, fizyczne, a nie dynamiczne, szybkie, czasem wręcz chaotyczne. A Portugalczycy właśnie tak lubią i potrafią grać – analizuje Nowiński.

Porażka z Portugalią i utrata szans na udział w mistrzostwach świata już na tym etapie byłaby katastrofą a przecież przed Przybeckim postawiono ambitne zadanie: dobry występ na igrzyskach w Tokio (2020).

Były reprezentant kadrę objął w maju zeszłego roku, kiedy Tałant Dujszebajew podał się do dymisji, gdy nie zdołał wywalczyć awansu na mistrzostwa Europy. Wcześniej Polacy nie wyszli z grupy w mistrzostwach świata.

W ramach przygotowań do turnieju w Portugalii reprezentacja Polski wzięła udział (jak co roku) w towarzyskiej imprezie w Hiszpanii. Wygrała z Białorusią, przegrała z Argentyną i została rozgromiona przez Hiszpanię.

Drużyna jest w przebudowie, a nowe pokolenie niestety nie jest na takim poziomie jak poprzednicy, którzy w 2015 roku zdobyli brązowy medal na mistrzostwach świata w Katarze, a na igrzyskach w Rio zajęli czwarte miejsce.

Na domiar złego przed turniejem kontuzji doznał Adam Malcher – jeden z niewielu jasnych punktów w naszej drużynie. W sytuacji gdy Piotr Wyszomirski niewiele gra w Bundeslidze, a pozostali zawodnicy są młodzi i niedoświadczeni, pomocy postanowiono szukać u Sławomira Szmala, który zrezygnował z występów w kadrze po igrzyskach w Rio.

40-letni Szmal wciąż jest zawodnikiem VIVE Kielce i trenerem bramkarzy w reprezentacji. Teraz został zgłoszony do turnieju w Portugalii. Nie jest powiedziane, że w nim zagra, ale będzie taka możliwość.

Szmal to świadek historii: pamięta dawne boje w turniejach prekwalifikacyjnych, gdy występ na wielkiej imprezie był świętem, pamięta sukcesy z Bogdanem Wentą i późniejsze w Michaelem Bieglerem. Teraz, już niemal jako emerytowi, znów przyszło mu brać udział w pierwszym etapie kwalifikacyjnym. Chyba nie takiego powrotu do drużyny narodowej oczekiwał a my razem z nim.

Piątek: Polska – Kosowo (18.00); Sobota: Polska – Cypr (21.00); Niedziela: Portugalia – Polska (18.45)

Turniej transmituje TVP Sport

Piłka ręczna w Polsce znalazła się w głębokim kryzysie, a reprezentacja prowadzona przez Piotra Przybeckiego rozpoczyna walkę o to, by ten kryzys się jeszcze nie pogłębił.

– Kibice wciąż nie mogą pogodzić się z tym, że reprezentacja wypadła z kręgu czołowych drużyn świata. Wszyscy byli przyzwyczajeni, że o naszych piłkarzach ręcznych zaczynało się mówić dopiero przy okazji wielkich imprez. Kibicom wydawało się, że awans mamy zapewniony z automatu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą" trener i komentator telewizyjny Wojciech Nowiński. – Nawet gdy nasza drużyna musiała walczyć o awans w play-offach z Holandią, wcześniej z Litwą, wiadomo było, że jedziemy na takie mecze, wygrywamy i po sprawie. A tu nagle trzeba się odnaleźć w nowej rzeczywistości, gdy o być albo nie być będziemy walczyć w prekwalifikacjach w Portugalii.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka ręczna
Turniej Final4 troszkę bliżej. Industria Kielce pokonała Magdeburg sc
Piłka ręczna
Dlaczego Sławomir Szmal rusza po władzę w polskiej piłce ręcznej
Piłka ręczna
Industria Kielce przed Final Four Ligi Mistrzów. Teraz czas na marzenia
Piłka ręczna
Nowa impreza na mapie piłki ręcznej. ZPRP zorganizuje Superpuchar Polski
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Czy Industria Kielce i Wisła Płock wywalczą awans do Final Four?