Karuzela trenerska w ekstraklasie zakręciła się na dobre. Jako pierwszy pracę stracił Jacek Magiera z Legii, a jego los we wtorek podzielił inny były zawodnik warszawskiego klubu – Dariusz Wdowczyk, który rozstał się z Piastem. A także Mariusz Rumak, który został wyrzucony z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.

Nowym trenerem Piasta zajmującego 14. miejsce w tabeli został Waldemar Fornalik. Były selekcjoner reprezentacji Polski po tym, jak odszedł pod koniec zeszłego sezonu z Ruchu Chorzów, był rozchwytywany. Jeszcze przed startem rozgrywek przymierzany był przez media do Cracovii, mówiło się w jego kontekście o Zagłębiu Lubin, a także o Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Ponoć z tym ostatnim klubem negocjował także teraz. Lepsze warunki dostał jednak na Śląsku. Nazwiska następcy Rumaka wciąż nie ogłoszono, najczęściej wymienia się Jacka Zielińskiego.

Wdowczyk objął Piasta w marcu tego roku. Ówczesny wicemistrz Polski dołował i wiadomo było, że sukcesu nie powtórzy, ale działacze liczyli, że może jednak uda im się z nowym szkoleniowcem wślizgnąć do grupy mistrzowskiej. Nie udało się, mimo to Piast spokojnie się utrzymał, zajmując drugie miejsce wśród zespołów walczących o uniknięcie degradacji.

Latem do Palermo sprzedano najważniejszą postać zespołu Radosława Murawskiego, do Sandecji odszedł Patrick Mraz, do Legii wrócił wypożyczony Michał Masłowski, Łukasz Sekulski został zawodnikiem Jagiellonii, a Bartosz Szeliga trafił do Niecieczy. Widocznie jednak szefowie Piasta uznali, iż mają prawo do mocarstwowych ambicji, po tym jak do Gliwic wrócił Konstantin Vassiljev. I Wdowczyk tych oczekiwań nie spełnił. Po ostatniej kolejce, jakby wyprzedzając ruch, powiedział na konferencji prasowej, że domaga się chociaż „pół napastnika". Teraz z brakiem nawet połowy napastnika poradzić sobie będzie musiał Fornalik.

Rumak został zatrudniony niemal tuż przed startem nowego sezonu. Oficjalnie objął stanowisko 13 czerwca, miesiąc później startowała liga. Klub z Niecieczy robił transfery w ostatniej chwili i oczywiście nie zachwycał, ale czy wszyscy odpowiedzialni za ten klub z czystym sumieniem mogą powiedzieć, że Rumak swoją szansę zmarnował? Bliższe prawdy wydaje się twierdzenie, że jej nawet nie dostał. Poprowadził drużynę w dziesięciu oficjalnych spotkaniach.