Akademia przypomniała o śmierci m.in. Carrie Fisher, Prince'a i Gene Wilder. Na jednej z plansz pojawiło się zdjęcie podpisane jako Janet Patterson. Fotografia przedstawiał jednak żyjącą australijską producentkę Jan Champan.
- Wciąż pracuję i mam się dobrze - uspokoiła dziennikarzy.
Champan powiedziała, że przed galą informowała Akademię o możliwości dostarczenia zdjęcia swojej nieżyjącej przyjaciółki. W odpowiedzi usłyszała, że Hollywood posiada własne materiały.
- Jestem zdruzgotana. To rozczarowujące, że nikt nie zauważył tej pomyłki - dodała Champan.
To nie jedyna pomyłka, do której doszło podczas gali wręczenia Oscarów. Najlepszym filmem ogłoszono musical "La La Land". Gdy twórcy wyszli na scenę, poinformowano, że doszło do nieporozumienia i Oscara otrzymuje film "Moonlight".