Tak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie (sygn. akt I ACa 1288/15) w sprawie, jaką pewna majętna kobieta wytoczyła prawnikowi, któremu zleciła obsługę prawną transakcji nabycia prawa do grobu. Za zabytkowy grobowiec w najbardziej prestiżowej, starej części znanego krakowskiego cmentarza zapłaciła 220 tys. zł.
Na bogato także po śmierci
Jolanta L. od dłuższego czasu szukała na tym cmentarzu okazałego i reprezentacyjnego grobu murowanego dla swojego rodu. Znalazła taki, który spełniał jej wymagania i przez dwa lata obserwowała, czy ktoś kultywuje na nim pamięć pochowanych tam zmarłych. W końcu wynajęła kancelarię, której zleciła znalezienie osób uprawnionych do tego grobu, analizę prawną nabycia prawa do niego oraz obsługę prawną transakcji. W imieniu kancelarii sprawę prowadził adwokat Marian C.
W 2007 r. Jolanta L. kupiła upatrzony grobowiec i prawo do grobu od państwa D. Umowa, której przedmiotem było przeniesienie wyłącznego prawa do dysponowania grobem murowanym, przelew wierzytelności, przeniesienie wszelkich uprawnień o charakterze majątkowym, została zawarta w formie aktu notarialnego w kancelarii notariusza Dariusza B. Jolanta L. tego samego dnia zapłaciła zbywcom 220 tys. zł.
Zarząd cmentarza wpisał Jolantę L. do swojej dokumentacji jako nowego dysponenta prawa do grobu, po czym dość szybko zawiadomił ją, że zabytkowy grobowiec niszczeje i konieczne jest podjęcie przerwanych kilka lat wcześniej prac konserwatorskich. Jolanta L. uznała, że państwo D. wprowadzili ją w błąd - w umowie zbycia oświadczyli, że prace konserwatorskie zostały wykonane w całości.
Siedem lat później przed Sądem Okręgowym w Krakowie zapadł wyrok w sprawie z powództwa Jolanty L. przeciwko małżonkom D. Sąd uznał umowę zbycia prawa do grobu za nieważną, gdyż jej przedmiotem było zbycia prawa niezbywalnego. Państwo D. mieli zwrócić powódce 220 tys. zł.