Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną jednego z klubów sportowych, który spierał się z miastem o opodatkowanie stadionu.
Przyczynkiem do sprawy był wniosek o interpretację. Klub wyjaśnił, że wybudował stadion piłkarski składający się z zadaszonych trybun z budynkiem głównym, posiadającym fundamenty, oraz płyty boiska.
Zapytał prezydenta, jak rozliczyć podatek od nieruchomości od takiego obiektu. Sam klub uważał, że płyta główna boiska jest budowlą, a zatem należy się od niej danina w wysokości 2 proc. jej wartości. Z kolei zadaszone trybuny i budynek główny, zdaniem podatnika, to budynki, więc podatek powinien być obliczany od powierzchni użytkowej.
Początkowo prezydent miasta działający w tym przypadku jako fiskus w ogóle nie chciał odpowiadać. Ostatecznie jednak odpowiedział, ale jego wykładnia nie była po myśli klubu.
Zdaniem magistratu obiekt stadionu, z wyjątkiem budynku głównego, nie stanowi budynku. To zaś oznacza, że podatek od nieruchomości według powierzchni użytkowej może być wyliczony tylko dla części, na którą składa się budynek główny. Daninę dla zadaszonych trybun i płyty głównej stadionu fiskus nakazał naliczyć w wysokości 2 proc. ich wartości.