Pomaganie Armii Krajowej nie wystarczy do uprawnień kombatanckich

Pomaganie AK nie wystarczy do przyznania uprawnień kombatanckich. Nie może być bowiem uznane za służbę w tej organizacji.

Aktualizacja: 07.03.2016 08:00 Publikacja: 07.03.2016 07:02

Pomaganie Armii Krajowej nie wystarczy do uprawnień kombatanckich

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Jan Z. (dane zmienione) wystąpił do szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych o przyznanie uprawnień kombatanckich z tytułu służby w AK w latach 1943–1945. Podał, że jego ojciec i wuj byli członkami AK, a w domu rodzinnym odbywały się posiedzenia organizacji. Pełnił wtedy funkcję gońca, przenosił meldunki i rozkazy między członkami AK. Zimą 1943 r. złożył przysięgę wojskową. Nie miał jednak stopnia wojskowego ani pseudonimu. Rozkazy otrzymywał od ojca oraz od dowódcy oddziału. Potwierdziło to dwóch świadków.

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów uznał, że działalność Jana Z. nie miała charakteru służby w organizacji podziemnej, czego wymagają przepisy ustawy o kombatantach (...). Mieszkał w domu, nie brał udziału w akcjach zbrojnych i nie wykazał przynależności do określonej formacji. Członkowie organizacji konspiracyjnych lub niepodległościowych składali przysięgę, mieli pseudonimy, stały przydział mobilizacyjny i podlegali rozkazom. Jan Z. mógł wykonywać pewne czynności konspiracyjne. Nie miało to jednak charakteru służby wojskowej. Nie posiadał stopnia wojskowego ani pseudonimu.

Jan Z. zaskarżył odmowną decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Przyznał, iż nie nadano mu stopnia wojskowego. Miał jednak przydział do III Kompanii AK, gdzie pełnił funkcję łącznika dowódcy.

Sąd przypomniał, że zgodnie z art. 1 ustawy z 1991 r. o kombatantach są nimi m.in. osoby pełniące służbę w polskich podziemnych formacjach i organizacjach, w tym z oddziałami partyzanckimi, w okresie wojny 1939–1945. W 1943 r. Jan Z. miał 13 lat. Dziecko w tym wieku mogło wykonywać czynności pomocnicze na rzecz organizacji podziemnej. Nie mogło jednak do niej skutecznie wstąpić, złożyć wiążącej przysięgi, uzyskać stopnia wojskowego ani podlegać organom wojskowym – stwierdził sąd.

Wprawdzie ustawodawca nie wprowadził granicy wieku jako warunku przyznania uprawnień kombatanckich, ale możliwość pełnienia służby w organizacji podziemnej wiązała się z osiągnięciem odpowiedniego wieku. W Armii Krajowej obowiązywała instrukcja gen. Kazimierza Sosnkowskiego z 4 grudnia 1939 r. ustalająca granicę wiekową na 17 lat (obniżoną później do 16 lat). Jan Z. nie wskazał żadnych okoliczności, które uzasadniałyby odstąpienie władz AK od kryterium wieku.

Jan Z. (dane zmienione) wystąpił do szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych o przyznanie uprawnień kombatanckich z tytułu służby w AK w latach 1943–1945. Podał, że jego ojciec i wuj byli członkami AK, a w domu rodzinnym odbywały się posiedzenia organizacji. Pełnił wtedy funkcję gońca, przenosił meldunki i rozkazy między członkami AK. Zimą 1943 r. złożył przysięgę wojskową. Nie miał jednak stopnia wojskowego ani pseudonimu. Rozkazy otrzymywał od ojca oraz od dowódcy oddziału. Potwierdziło to dwóch świadków.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami