VAT od ciastek w zawieszeniu

Gdy podatnik pyta o opodatkowanie wyrobów ciastkarskich fiskus nie bada tego, co decyduje o wyborze konsumenta. Wpływ tego czynnika na daninę ocenia się dopiero przy jej wymiarze.

Publikacja: 28.01.2018 17:11

VAT od ciastek w zawieszeniu

Foto: Adobe Stock

Nie kończy się spór o ciastka i inne wyroby spożywcze, na które VAT może różnić się w zależności od terminu przydatności do spożycia. Firmy, które występowały o interpretacje, nie mają co liczyć, że ich problem rozwiązał Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE). Potwierdził to ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa dotyczy producentów wyrobów ciastkarskich i ciastek świeżych, których termin przydatności do spożycia przekracza 45 dni. Wielu zaczęło kwestionować dopuszczalność różnicowania przez polskiego ustawodawcę stawki VAT w zależności od terminu przydatności do spożycia.

Na wyroby ciastkarskie i ciastka, świeże, których data minimalnej trwałości nie przekracza 45 dni, przewidział obniżoną 8-proc. stawkę VAT. Na te, które mają dłuższe daty, stawka wynosi 23 proc.

Podatnicy – tak jak spółka, której sprawą zajmował się NSA – uważali, że takie różnicowanie narusza prawo UE. Ostatecznie problemem z inicjatywy NSA zajął się w TSUE. W wyroku z 9 listopada 2017 r. uznał, że dopuszczalne jest uzależnienie stosowania obniżonej stawki VAT na wyroby ciastkarskie i ciastka świeże jedynie od kryterium ich daty minimalnej trwałości lub terminu przydatności do spożycia (C?499/16). Pod warunkiem jednak poszanowania zasady neutralności, czego ocenę Trybunał pozostawił sądom krajowym. Zasada ta sprzeciwia się, aby towary lub usługi podobne, które są konkurencyjne wobec siebie, były traktowane odmiennie z punktu widzenia VAT. Jeśli zaś chodzi o ocenę podobieństwa, to zgodnie z wytycznymi TSUE zasadniczo zależy ona od punktu widzenia przeciętnego konsumenta.

I właśnie o to zalecenie Trybunału rozbiło się wszystko w sprawie, którą zajmował się ostatnio NSA. Jej kanwą była interpretacja podatkowa, w której fiskus nie przyznał racji spółce. Jej skargę oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, a także NSA, który zajmował się problemem już po orzeczeniu TSUE.

NSA powtórzył za Trybunałem, że zróżnicowanie przez polskiego ustawodawcę stawek VAT na podstawie kryterium przydatności do spożycia jest dopuszczalne i nie naruszało prawa UE.

Bardziej skomplikowana okazała się jednak ocena, czy w spornej sprawie nie doszło do naruszenia zasady neutralności w kontekście wyborów, którymi kieruje się przeciętny konsument. Jak zauważył sędzia NSA Roman Wiatrowski, sprawa dotyczy interpretacji podatkowej. A w tym postępowaniu nie ma możliwości badania problemu preferencji konsumentów, z uwagi na jego charakter (zasadniczo brak postępowania dowodowego). Takiej oceny urzędnicy mogliby ewentualnie dokonać w zwykłym postępowaniu podatkowym.

Jak tłumaczył NSA, pozostawienie oceny naruszenia zasady neutralności w kontekście preferencji konsumenta sądom krajowym też nie oznacza, że to one mają prowadzić badania w tym zakresie. Procedura sądowoadministracyjna nie daje bowiem do tego narzędzi. Ich rola sprowadzi się więc do kontroli, jak fiskus zbadał i ocenił wybory konsumentów.

Wyrok jest prawomocny.

sygnatura akt: I FSK 1155/15

Opinia

Adam Bartosiewicz, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL

Wydaje się, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE nie rozwiązał problemu stosowania stawki obniżonej. Kryterium punktu widzenia przeciętnego konsumenta jest niemożliwe do weryfikacji w postępowaniu o wydanie interpretacji. Może dałoby się je ustalić w postępowaniu podatkowym, choć są wątpliwości, na ile jednoznacznie i za pomocą jakich dowodów da się to zrobić. Mimo wyroku TSUE utrzyma się stan niepewności ws. zakresu stosowania stawki obniżonej, a rynek będzie narażony na zaburzenia konkurencji. Czas na przecięcie węzła gordyjskiego. Trzeba odważnej decyzji i zmian zakresu stawek obniżonych: albo poszerzenie, albo zawężenie. Tylko czy znajdzie się wśród naszych legislatorów jakiś Macedończyk?

Nie kończy się spór o ciastka i inne wyroby spożywcze, na które VAT może różnić się w zależności od terminu przydatności do spożycia. Firmy, które występowały o interpretacje, nie mają co liczyć, że ich problem rozwiązał Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE). Potwierdził to ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa dotyczy producentów wyrobów ciastkarskich i ciastek świeżych, których termin przydatności do spożycia przekracza 45 dni. Wielu zaczęło kwestionować dopuszczalność różnicowania przez polskiego ustawodawcę stawki VAT w zależności od terminu przydatności do spożycia.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona