Szum, który nieustannie towarzyszy działaniom (a nawet ich brakowi) amerykańskiego giganta, okazuje się obcy rzeczowym Chińczykom. Alibaba podbija Polskę po cichu. Jego serwis AliExpress systematycznie rozwija ofertę zgodnie z oczekiwaniami klientów. Łatwiejsze zwroty towaru, możliwość płatności w doskonale znanym internautom systemie PayU, do tego niskie ceny, serwis w polskiej (choć często straszliwie koślawej) wersji językowej – i przepis na sukces gotowy. Potwierdzają to dane: na niemieckiej stronie Amazona zakupy robi co miesiąc kilkaset tysięcy Polaków, podczas gdy na serwisie AliExpress już 5 mln. To przepaść. I dowód na to, że internauci cenią konkrety.