Zakaz reklamy piwa nie jest receptą na trzeźwość

Rząd chce zmniejszyć konsumpcję alkoholu. Tyle tylko że zafundowana społeczeństwu antyalkoholowa terapia opiera się na błędnie postawionej diagnozie.

Aktualizacja: 19.12.2017 07:54 Publikacja: 18.12.2017 21:00

Zakaz reklamy piwa nie jest receptą na trzeźwość

Foto: 123RF

Mijający rok minął nam pod hasłem troski o trzeźwość narodu. Resort zdrowia podszedł do sprawy poważnie: najpierw przyjęto poselski projekt nowelizacji, który zakłada ograniczenie sprzedaży alkoholu między godzinami 22 a 6 rano, wprowadza generalny zakaz picia w miejscach publicznych, a samorządom daje możliwość limitowania punktów sprzedaży alkoholu. Nowe regulacje nie weszły jeszcze w życie, gdy tymczasem pojawiły się kolejne, jeszcze dalej idące pomysły.

Pozostało 92% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację