Zachłyśnięcie się modą bywa komiczne, jeśli w bezwolnym podążaniu za trendami nie zachowamy zdrowego rozsądku lub zwyczajnie trzeźwości oglądu sytuacji w lustrze. Jest szansa, że zaowocuje to jedynie okraszoną uśmiechami przechodniów chwilową niedogodnością. Ta sytuacja nie wydaje się niebezpieczna z punktu widzenia naszego istnienia, rozwoju i przyszłości. Bo nie jest.
Ciuchy zawsze można zmienić. Tym bardziej że w tzw. sieci czeka na nas ponad milion trzysta blogów modowych – zawsze więc znajdziemy coś dla siebie. Gorzej, jeśli nie wiemy, dla jakiego siebie. Spokojnie, podobnie jak w kwestii mody oraz każdej innej życiowej sprawie, i tu czeka na nas wylęgarnia specjalistycznych porad, blogów, doradców, którzy nas... poprowadzą. Poprowadzą ku czemu? Z tym pytaniem dopiero przyjdzie nam się zmierzyć za czas jakiś.