Żeby był raj, musi być też piekło, bo inaczej co to byłby za raj... Piekłem są obowiązujące w większości państw świata przepisy podatkowe – dotyczące zwłaszcza bezpośrednich podatków dochodowych i majątkowych. W rajach nie unika się ceł czy podatku VAT. Unika się podatków dochodowych. I inwigilacji urzędów skarbowych. Naraża się za to na inwigilację ze strony dziennikarzy śledczych, ale oni co najwyżej mogą sobie popisać i ujawnić hipokryzję niektórych polityków i celebrytów, głoszących z raju podatkowego idee sprawiedliwości społecznej. Dlatego musimy męczyć się na ziemskim padole, by niektórzy mogli trafić do raju. Bo gdyby mogli w nim przebywać wszyscy, to co to by był za raj...