Witold M. Orłowski: Konsylium przy łożu boleści

Strajk rezydentów przypomniał, że polska służba zdrowia jest ciężko chora. I zachowuje się właśnie tak jak ciężko chory. Leży na łożu boleści, jęczy, a wokół w najlepsze trwa konsylium wybitnych mędrców.

Aktualizacja: 26.10.2017 08:49 Publikacja: 25.10.2017 20:11

Witold M. Orłowski: Konsylium przy łożu boleści

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Niestety, jak dotąd nie prowadzi to do żadnych konkluzji. Każda wypowiadająca się znakomitość ma inne zdanie na temat kuracji, którą trzeba zastosować. Chory skręca się z bólu i domaga się tylko narkotyku, który uśmierzy ból (czyli pieniędzy). A mędrcy albo się z tym zgadzają, albo nie. Albo zachęcają do diety i wyrzeczeń, albo wzywają chorego do modlitwy i moralnej naprawy. Albo radzą, by zmienić konstrukcję łóżka (np. by stworzyć z jednego NFZ kilka mniejszych – lub odwrotnie), albo radzą, by wyremontować salę, w której leży chory (np. prywatyzując szpitale – lub odwrotnie), albo radzą, by otworzyć okno i dopuścić świeżego powietrza (np. wprowadzając dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne – lub ich zakazać). Ale stawiać prawdziwej diagnozy nikt nie ma ochoty, bo nie podobałaby się ona ani choremu, ani lekarzom.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację