O tym, że minister sprawiedliwości potrafi napisać nowelizację przepisów skutecznie załatwiającą duże społeczne problemy, niech świadczy ostatnia nowelizacja w sprawach alimentacyjnych. Pół roku po zmianie kodeksu karnego i wprowadzeniu surowych, ale prostych zasad większość dłużników doszła do wniosku, że lepiej przestrzegać nowego prawa i płacić alimenty, niż narażać się na nieuchronne kary.

Wszystko wskazuje na to, że na podobny sukces skazana jest także duża zmiana procedury cywilnej szykowana przez Zbigniewa Ziobrę, która ma przyspieszyć rozpatrywanie spraw, w tym gospodarczych, przez sądy cywilne. Z założeń, do których dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że rząd chce zaufać sędziom i wyposażyć ich w skuteczne narzędzia dyscyplinowania stron przeciągających procesy. Chodzi nie tylko o możliwość obciążania pieniaczy wyższymi odsetkami, ale także o ograniczenie stosowania proceduralnych zabiegów w tym zakresie.

Zmiana przepisów przewiduje jednak znaczące podniesienie wymagań w stosunku do sądzących się stron. Zwiększenie roli postępowania przygotowawczego i ograniczenie procesu do jednej rozprawy będzie wymuszało znacznie lepsze niż dotychczas przygotowanie do rozstrzygnięcia sporu przez sąd. W takiej sytuacji kluczowe będzie zgromadzenie wszystkich znanych dowodów i wniosków, a także próba przewidzenia i przeciwdziałania argumentom szykowanym na rozprawę przez stronę przeciwną. W praktyce będzie to oznaczać powszechne zastosowanie tzw. prekluzji dowodowej (by móc się powoływać na dowody, trzeba je zgłosić na pierwszej rozprawie) i pełnej kontradyktoryjności procesów cywilnych po zmianach.

Podniesienie poprzeczki dla uczestników procesów spowoduje, mam nadzieję, że Polacy zaczną wcześniej i częściej korzystać z pomocy profesjonalnych prawników. Jeśli o wygranej w procesie będzie decydowała tylko jedna rozprawa, nie będzie po prostu czasu na wyciąganie wniosków z własnych błędów. Jeśli doliczymy do tego zwiększenie z 30 do 100 zł minimalnej opłaty sądowej od każdego pisma procesowego, może się okazać, że po zmianach uzyskanie wyroku znacznie zdrożeje. Warto więc, aby Ministerstwo Sprawiedliwości równolegle przygotowało skuteczny system bezpłatnej pomocy prawnej dla osób, których może nie być stać na sprawiedliwość. Prezydent Andrzej Duda przygotował już swoje propozycje w tym zakresie. Z pewnością trzeba będzie je dopasować do nowej procedury cywilnej.

Na razie ministerstwo przedstawiło tylko założenia sygnalizujące planowane zmiany. Ciekawe, co praktycy sądowi i sędziowie powiedzą, gdy zobaczą konkrety. Zresztą dopiero życie zweryfikuje zbliżającą się reformę. Tak jak było z ostatnią nowelizacją prawa o ustroju sądów powszechnych. Wprowadzenie do procesów cywilnych słusznej i potrzebnej zasady niezmienności składów orzekających znacząco wydłużyło procesy w sprawach pracowniczych, rodzinnych i odwoławczych. Okazało się bowiem, że w nawale 16 mln spraw napływających co roku do sądów powszechnych po prostu czasem trudno spotkać się trzem sędziom w jednym miejscu.