Hubert A. Janiszewski: Chaos, czyli szarża husarii

Mam wrażenie, że chaos zapanował wśród głównych decydentów gospodarczych w kraju. Miotają się od ściany do ściany, głosząc sprzeczne, często nierealne cele.

Publikacja: 15.09.2016 21:22

Hubert A. Janiszewski

Hubert A. Janiszewski

Foto: Rzeczpospolita, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Po dziesięciu miesiącach od ukonstytuowania się gabinetu Beaty Szydło można by oczekiwać, że rząd oraz poszczególni ministrowie są już dobrze osadzeni w swoich resortach, a premier i wicepremierzy wypracowali efektywną koordynację współpracy i wdrażanie polityki mającej na celu wzrost gospodarczy kraju.

Tak dobrze jednak nie jest, czego dowodem są często sprzeczne i rozbieżne wypowiedzi nie tylko poszczególnych ministrów, ale nawet – wydawałoby się – koordynujących pewne obszary polityki wicepremierów.

Zastanawiające milczenie ministrów

I tak na temat projektu ustawy mającej wytrzebić handel w niedzielę, autorstwa obecnego szefa „Solidarności" Piotra Dudy, wypowiedział się minister finansów, sugerując pewne modyfikacje. Natomiast brak jest wypowiedzi minister rodziny i pracy Elżbiety Rafalskiej. Przecież ten projekt grozi zwiększeniem bezrobocia oraz masowymi zwolnieniami. Brak też głosu wielkiego koordynatora polityki gospodarczej wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.

Brak jego głosu jest również zastanawiający wobec decyzji ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka o zamknięciu ruchu przygranicznego z obwodem kaliningradzkim, mimo że uderza to w najbiedniejsze gminy i powiaty województw warminsko-mazurskiego oraz pomorskiego. Zasłanianie się przez ministra Błaszczaka kwestiami bezpieczeństwa jest więcej niż śmieszne, a brak reakcji wicepremiera – niepokojący!

Pan wicepremier Matusz Morawiecki w swoim sztandarowym dokumencie o strategii rozwoju przewidział docelowo budowę dwóch elektrowni jądrowych. Ze zdziwieniem wysłuchałem więc niedawno wypowiedzi ministra energetyki Krzysztofa Tchórzewskiego, że będziemy budować dwie elektrownie, ale węglowe. A więc, jak szanowny rządzie, atom czy ciągle węgiel?

Londyńskie wyprawy ministrów

Wyprawa ministrów spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych do Londynu była poprzedzona misją wicepremiera Morawieckiego. Postanowił on namówić niektóre z banków operujących w londyńskim Citi do przeniesienia z powodu Brexitu siedzib i działalności do Warszawy. Nie znamy rezultatów tych rozmów, ale nie wyobrażam sobie, aby jakikolwiek bank miał ochotę przenieść się akurat do Warszawy po tym, jak w ekspresowym tempie uchwalono u nas wysoki dodatkowy podatek dla banków.

Czarne chmury nad bankami

Nad bankami ciągle zresztą wisi groźba przewalutowania hipotecznych kredytów dewizowych. Krajowi grozi obniżenie ratingu, a głowa państwa oraz premier rządu RP łamią konstytucję, co powoduje gwałtowny wzrost obaw co do stabilności oraz przestrzegania prawa w Polsce.

Zapowiedzi „polonizacji" sektora bankowego oraz niechęć do zagranicznego kapitału, demonstrowana w wypowiedziach liczących się polityków PiS, z pewnością nie sprzyjają jakimkolwiek wielkim inwestycjom zagranicznych inwestorów w naszym kraju, poza lokowaniem „roboczochłonnych" peryferyjnych usług wykonawczych.

Reasumując, mam wrażenie, że chaos zapanował wśród głównych decydentów gospodarczych w kraju. Miotają się oni od ściany do ściany, głosząc sprzeczne, często nierealne cele i wskazując takież kierunki polityki gospodarczej. Nie jest to, panowie ministrowie, w żadnym sensie „dobra zmiana", nawet jeśli mówi się o niej jako o gospodarczej szarży husarskiej.

Autor jest ekonomistą, członkiem Polskiej Rady Biznesu oraz członkiem rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Po dziesięciu miesiącach od ukonstytuowania się gabinetu Beaty Szydło można by oczekiwać, że rząd oraz poszczególni ministrowie są już dobrze osadzeni w swoich resortach, a premier i wicepremierzy wypracowali efektywną koordynację współpracy i wdrażanie polityki mającej na celu wzrost gospodarczy kraju.

Tak dobrze jednak nie jest, czego dowodem są często sprzeczne i rozbieżne wypowiedzi nie tylko poszczególnych ministrów, ale nawet – wydawałoby się – koordynujących pewne obszary polityki wicepremierów.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację