Polska Miedź to nasza światowa wizytówka. Rytualne obciążanie inwestycji KGHM w chilijską kopalnię Sierra Gorda odpowiedzialnością za niespecjalnie wysokie zyski miedziowego giganta stało się nie tylko nudne, ale co najmniej od wiosny oderwane od rzeczywistości. Najdalej za trzy kwartały korzyści z zagranicznej ekspansji będą widoczne nawet dla laików, a firma wróci na miejsce prymusa.
Jak wiadomo, historia lubi się powtarzać jako swoja karykatura. Kiedy zarząd innej spółki Skarbu Państwa, PKN Orlen, odpisał w 2014 r. wartość swej litewskiej rafinerii do zera, rozległ się rytualny zgiełk odsądzających odpowiedzialnych za inwestycję w Możejkach od czci i wiary. Wiadomo, zarząd Igora Chalupca dokonał jej pod patronatem rządów PiS. Za rządów PO–PSL trzeba ją było lżyć. A po cichutku liczyć na powrót koniunktury i nadzwyczajne zyski z rosnącej wartości Możejek.
Podobnie jest z inwestycją zarządu KGHM pod wodzą Herberta Wirtha w kanadyjską spółkę Quadra. Jej głównym zasobem jest – oprócz kilku kopalni rozsianych po świecie – większościowy udział w koncesji na eksploatację złoża Sierra Gorda na chilijskiej pustyni Atacama. Natychmiast po zmianie rządu rozległ się rytualny zgiełk krytyków inwestowania przez polskie spółki za granicą. Minister już chciał kopalnię sprzedawać, nawet ze stratą. Jak bardzo minister Henryk Kowalczyk mylił się w ocenie zagranicznych interesów KGHM, widać teraz jak na dłoni. Miedź drożeje, złoty się umacnia.
Pora na chłodną analizę perspektyw jedynej polskiej spółki, którą zna międzynarodowe środowisko biznesowe. Żaden polski bank ani koncern energetyczny, ani nawet PKN Orlen nie budzą na świecie zainteresowania. Pierwszy światowy producent srebra i ósmy miedzi – już tak. Na ocenie KGHM wisi spora część reputacji biznesowej i gospodarczej Polski. Warto o tym pamiętać, gdy w czarnych barwach przedstawia się polską firmę.
W Chile nie ma Rosjan
Obserwowałem dziennikarsko sztandarowe inwestycje zagraniczne PKN Orlen w Możejkach (od 2006 r.) i KGHM Polska Miedź w Kanadzie (od 2011 r.). Łatwo o analogie między nimi, ale różnice są znacznie ważniejsze.