Długi staż pracy w jednej firmie może być naszym atutem

W ubiegłym tygodniu pisałem o problemie, jakim dla osób z wieloletnim stażem w jednej firmie jest znalezienie nowej pracy. Dzisiaj przedstawię kilka podstawowych porad, jak takie osoby mogą się odnaleźć na rynku.

Aktualizacja: 15.08.2017 22:30 Publikacja: 15.08.2017 19:40

Długi staż pracy w jednej firmie może być naszym atutem

Foto: materiały prasowe

O przekonaniu samego siebie do zmiany pracy pisałem już w minionym tygodniu. Teraz kolej na rzecz równie trudną – przekonanie potencjalnego pracodawcy, że potrafimy odnieść sukces.

Jest to skomplikowane dla osób, które przez wiele lat nie musiały niczego nikomu udowadniać, gdyż ich praca i osiągane w niej wyniki były najlepszym świadectwem. Teraz, przed spotkaniem z rekruterem, warto poćwiczyć odpowiedzi na standardowe pytania, które w czasie takiej rozmowy zawsze padają. Należy też zapoznać się ze słownictwem branżowym, które często firmy adaptują na własne potrzeby i może się ono różnić od wersji encyklopedycznej. Dzięki temu unikniemy nieporozumień, które mogą nas wytrącić z równowagi.

Wspomniane przeze mnie wyniki i osiągnięcia powinny stanowić główny temat wypowiedzi na nasz temat. Można bowiem przekuć lata spędzone w firmie na sukces osobisty, pokazując, jak wiele organizacja zyskała dzięki nam, a z drugiej strony jak bardzo wzbogaciło to nasz rozwój osobisty. Dociekliwych rekruterów, którzy będą drążyli temat wieloletniego stażu w jednej firmie, można „zgasić" prozaiczną formułą: tempo zmian i stale dodawane nowe obowiązki dawały permanentne wyzwania, dzięki którym nie myślało się o zmianie pracodawcy. Na to nie ma już kontrargumentu.

Praca w jednej firmie daje nam również możliwość określenia siebie mianem eksperta w danej branży. Wspomniany wcześniej rozwój warto poprzeć przykładami szkoleń czy też udziałem w seminariach, które poszerzyły i pogłębiły naszą wiedzę.

Pracodawcy obawiają się tego, że długodystansowiec nie będzie w stanie dopasować się do nowego środowiska. To oczywiście jest częściowo prawdą, ale nie wolno tego demonizować. Każda osoba mająca kilkunastoletnie doświadczenie w jednej organizacji ma na swoim koncie konieczność poznania nowych pracowników, zarządów, zmiany biur itd. Warto o tym wspomnieć w czasie rozmowy, aby rozwiać wątpliwości rekrutera. Jeszcze lepsze byłoby pochwalenie się konkretnymi przykładami, jak w trudnej sytuacji udało się nam nawiązać bardzo udane relacje z osobami nieznanymi czy też z nowymi przełożonymi.

Kolejną obawą potencjalnego pracodawcy może być przywiązanie kandydata do praktyk i procedur obowiązujących w jednej firmie oraz trudności w przyjęciu innych standardów działania. Należy więc przekonać rekrutera, że jesteśmy otwarci na innowacje i potrafimy zastosować odmienne podejście do zadań. W tym momencie warto pochwalić się wdrożeniami własnych pomysłów czy też nieschematycznym podejściem do rozwiązywania problemów.

O przekonaniu samego siebie do zmiany pracy pisałem już w minionym tygodniu. Teraz kolej na rzecz równie trudną – przekonanie potencjalnego pracodawcy, że potrafimy odnieść sukces.

Jest to skomplikowane dla osób, które przez wiele lat nie musiały niczego nikomu udowadniać, gdyż ich praca i osiągane w niej wyniki były najlepszym świadectwem. Teraz, przed spotkaniem z rekruterem, warto poćwiczyć odpowiedzi na standardowe pytania, które w czasie takiej rozmowy zawsze padają. Należy też zapoznać się ze słownictwem branżowym, które często firmy adaptują na własne potrzeby i może się ono różnić od wersji encyklopedycznej. Dzięki temu unikniemy nieporozumień, które mogą nas wytrącić z równowagi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację