Stawki za urzędówki: dlaczego radcy nie zerwali rozmów tak jak adwokaci

Waloryzacja stawek dla pełnomocników z urzędu nie jest możliwa w wysokości oczekiwanej przez środowiska. Nie oznacza to jednak, że należy zerwać rozmowy i odstąpić od prób poprawy dotychczasowej sytuacji. Radcy prawni taki trud podejmują – pisze wicedziekan KRRP Arkadiusz Bereza.

Publikacja: 10.08.2015 09:30

Foto: materiały prasowe

Już od połowy czerwca na łamach prasy wypowiadają się przedstawiciele samorządów prawniczych na temat wysokości stawek za czynności radców prawnych i adwokatów. Towarzyszą temu apele, protesty, a nawet namiastki demonstracji. Problemy, na które starano się zwrócić uwagę opinii publicznej, okazały się – z uwagi na świadomość prawną społeczeństwa – niejasne lub niezrozumiałe. Jeżeli ktoś nie wierzy, proszę zapytać taksówkarza lub fryzjera. Przekaz mógł wydawać się następujący: bogaci prawnicy (bo taki funkcjonuje stereotyp podsycany raportami płacowymi) chcą więcej pieniędzy.

Konsultacje eksperckie

Jednocześnie rozpoczęto konsultacje eksperckie z resortem sprawiedliwości na temat zmiany rozporządzeń taryfowych. Niedawno adwokatura w „rejtanowskim" geście odstąpiła od tych prac, zarzucając ich pozorowanie ze strony ministra sprawiedliwości. Dalszy postęp w pracach nad stawkami uzależniony był od radców prawnych. Samorząd radcowski stanął przed dylematem: działać, wykorzystując potencjał intelektualny grupy ekspertów i mieć wpływ na kierunek rozwiązań oraz dążyć do rezultatu, który poprawi sytuację radców prawnych, albo odstąpić od konsultacji nad stawkami z uwagi na fakt, że niektóre proponowane rozwiązania mogą się okazać nie w pełni satysfakcjonujące. Drugie rozwiązanie oznaczałoby zerwanie nici współpracy samorządów z resortem sprawiedliwości, co z dużym prawdopodobieństwem doprowadziłoby do definitywnego zamknięcia dyskusji na temat stawek radcowskich i adwokackich. Pozostałyby tylko protesty.

Zwołana na nadzwyczajne posiedzenie 30 lipca br. Krajowa Rada Radców Prawnych po wysłuchaniu sprawozdania z prac zdecydowała o ich kontynuowaniu w celu przedstawienia stosownych zmian do zaprezentowanych projektów rozporządzeń taryfowych. Uznała więc, że dążyć do celu należy w sposób spokojny i racjonalny, zakładając jednocześnie, że nowe rozporządzenia powinny wejść w życie 1 października br.

Różnice w metodzie, wspólny cel

Skąd tak różne stanowiska, chociaż cel samorządów wydaje się wspólny? Aby to wyjaśnić, należy się pochylić nad chronologią wydarzeń oraz towarzyszącymi im nieporozumieniami.

KRRP konsekwentnie realizuje swoją politykę dotyczącą konieczności uchylenia rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Zostało ono wydane na podstawie dwóch delegacji ustawowych, co kwestionowane jest nie tylko przez przedstawicieli doktryny prawa, ale także rzecznika praw obywatelskich we wniosku skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego. Określone w nim stawki minimalne za czynności radców prawnych stanowią także podstawę określenia opłaty maksymalnej dla radcy ustanowionego z urzędu (150 proc. stawki minimalnej). Jakakolwiek więc zmiana stawek minimalnych związana być musi ze skutkami finansowymi dla budżetu, co blokowało ich zwiększenie (zmiany z lat 2012–2013 poszły nawet – z różnych przyczyn – w kierunku obniżenia dwóch stawek).

Przez 13 lat nie dokonano waloryzacji stawek zawartych w rozporządzeniu, co stworzyło sytuację patologiczną. Zasądzane koszty, najczęściej w wysokości stawki minimalnej, znacznie odbiegały od rynkowej wartości świadczonej pomocy prawnej. Tym samym koszty te przerzucane były na pełnomocnika, jeżeli występował on z urzędu. W przypadku pełnomocnika z wyboru część kosztów ponosiła strona wygrywająca, gdyż sąd, zasądzając zwrot kosztów zastępstwa, korzystał ze stawek znacznie odbiegających od realnych kosztów przez nią poniesionych (nadwyżka obciążała więc klienta radcy prawnego, który umawia się z nim na stawki rynkowe).

W ocenie samorządu radcowskiego konieczne stało się „odbetonowanie" istniejącego status quo i doprowadzenie do wydania dwóch – odmiennie niż dotychczas – rozporządzeń taryfowych: jednego dotyczącego spraw z urzędu, w których koszty zastępstwa obciążają Skarb Państwa, i drugiego, dotyczącego opłat za czynności radców prawnych z wyboru, które ponoszą strony, a w zasadzie strona przegrywająca spór. Na tym założeniu opierały się stanowisko KRRP z 23 maja 2013 r., opracowanie projektu rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych z wyboru, zmodyfikowanie go w ramach współpracy z NRA oraz wspólne wystąpienie do ministra sprawiedliwości z 5 sierpnia 2014 r. Zakładano, że projekt drugiego rozporządzenia związany z zasądzaniem kosztów zastępstwa z urzędu nie będzie „rewolucyjny" z uwagi na możliwości Skarbu Państwa, a także misję solidarności społecznej realizowaną (ale nie w stopniu wskazanym w uzasadnieniu postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 18 listopada 2014 r.) przez zawody prawnicze. Takie też założenia legły u podstaw prowadzonych prac eksperckich w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Pierwsza zmiana obowiązującego rozporządzenia, bez większego znaczenia, dotycząca czterech stawek, była wynikiem deklaracji ministra sprawiedliwości. Weszła w życie 1 sierpnia 2015 r. mimo absurdalnych zastrzeżeń ze strony Ministerstwa Finansów. Wystarczy wskazać, że roczne skutki finansowe tej regulacji są niewiele wyższe niż roczny koszt zatrudnienia jednej osoby z kierownictwa tego resortu (a jest ich tam co najmniej dziewięć). Oddaje to atmosferę panującą wokół problemu zmiany stawek.

Konsultacje z urzędnikami nad głębszymi zmianami początkowo nie napawały optymizmem. Prace potoczyły się szybciej i konstruktywniej po odstąpieniu od wspólnych rozmów przedstawicieli NRA 21 lipca br. Dlatego też nie mogli się oni ustosunkować do projektów przesłanych w następnych dniach przez Ministerstwo Sprawiedliwości, gdyż w pracach formalnie nie uczestniczyli. Adwokatura dostosowała więc swoje zachowanie do terminarza posiedzeń organu samorządu, a nie wydarzeń, które powinny być ich przyczyną. Pojawiające się zastrzeżenia dotyczące konkretnych rozwiązań okazywały się bezprzedmiotowe, np. dotyczące maksymalnego poziomu wzrostu stawki przy podwyższaniu stawki o 20 proc. za każdy następny dzień, jeżeli rozprawa w sprawie karnej trwa dłużej niż jeden dzień. Projekt został zmieniony na skutek argumentacji przedstawicieli KRRP, którzy próbują tę zasadę rozciągnąć na sprawy cywilne. Takie są niestety skutki podjętych przedwcześnie decyzji. Może czas, aby NRA zaprezentowała adwokaturze całość propozycji, która w części stanowi rozwiązanie oczekiwane przez wielu jej członków, w części zaś tymczasowe ustępstwo, które może budzić niezadowolenie zwłaszcza tych, którym się wydaje, że ustalanie stawek to koncert życzeń.

Efekt prac radców

W wyniku prac prowadzonych przez radców prawnych pojawiła się szansa wydania rozporządzenia dotyczącego opłat za czynności radców prawnych z wyboru, którego założenia opierają się na:

– zwaloryzowaniu wszystkich (także tych zależnych od wartości przedmiotu sporu) stawek minimalnych o 100 proc.; wskaźnik waloryzacyjny ustalony został pomiędzy wzrostem od 2002 r. przeciętnego (77, 4 proc.) i minimalnego (109 proc.) wynagrodzenia za pracę,

– wielokrotnym zwiększeniu wysokości 12 stawek minimalnych z uwagi na rodzaj spraw (np. o rozwód z orzekaniem o winie, o rozwiązanie spółki kapitałowej, o ochronę dóbr osobistych – z 360 zł do 1080 zł, w zakresie ochrony konkurencji – z 360 zł do 1440 zł, za sporządzenie i wniesienie skargi konstytucyjnej oraz za stawiennictwo na rozprawie – z 240 zł do 2400 zł), a także wprowadzeniu mechanizmu zobowiązującego sąd do analizy nakładu pracy pełnomocnika oraz uwzględnienia charakteru i zawiłości sprawy przy orzekaniu o zwrocie kosztów zastępstwa w wysokości wielokrotności stawki minimalnej.

Uchylenie obowiązującego dziś rozporządzenia o taryfie radcowskiej oraz wydanie nowego rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych z wyboru wiąże się z koniecznością jednoczesnego wydania rozporządzenia w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Niestety, wydanie tego ostatniego rozporządzenia, które jest warunkiem sine qua non wcześniej omówionych zmian, uzależnione jest od braku skutków finansowych tej regulacji w postaci zwiększenia planowanych w budżecie kosztów niepłaconej pomocy prawnej (ok. 106 mln zł, oprócz dodatkowych 100 mln zł przeznaczonych na obrońców wyznaczanych na wniosek w związku z wejściem w życie nowelizacji postępowania karnego).

Projekt rozporządzenia w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu zakłada wzrost opłat maksymalnych za pełnomocników z urzędu do wysokości 200 proc. dotychczasowych stawek minimalnych, przy przyjętej zasadzie zasądzania co najmniej 1/2 opłaty maksymalnej. Rozwiązanie to nie pogarsza dotychczasowej sytuacji, a nawet ją polepsza z uwagi na wysokość możliwej do zasądzenia opłaty maksymalnej i wprowadzony nowy mechanizm zasądzania kosztów wzorowany na projekcie rozporządzenia o opłatach za czynności radców prawnych z wyboru. Nie jest to rozwiązanie satysfakcjonujące, aczkolwiek nie mając możliwości podwyższenia opłat za czynności pełnomocników z urzędu, należy potraktować je jako tymczasowe, służące przeprowadzeniu głębszych zmian systemowych wskazanych wcześniej.

Jedni bez wizji, inni konsekwentni

Niewątpliwie najlepszym rozwiązaniem byłaby waloryzacja stawek radców prawnych i adwokatów występujących z urzędu. Sygnalizowała to także w swoim stanowisku Krajowa Rada Sądownictwa. Niestety, nie wydaje się to obecnie możliwe w wysokości oczekiwanej przez nasze środowiska. To legło także u podstaw stanowiska NRA, która jednak nie zaprezentowała innego rozwiązania systemowego (propozycje prof. Macieja Gutowskiego wymagają zmian ustawowych).

Nie odbierając słuszności temu stanowisku, należy stwierdzić, że jego poparcie doprowadziłoby do zaniechania prac i zaprzepaszczenia szansy uchylenia obowiązującego rozporządzenia oraz postępu w kierunku urealnienia stawek z wyboru, a tym samym utrzymania status quo. Nikt nie powinien obrażać się na bieg wypadków, bo to go nic nie obchodzi. Lepiej je inicjować i nadawać właściwy kierunek, co obecnie czyni samorząd radcowski. Efektem było spotkanie eksperckie 5 sierpnia br., na którym przedstawiono dodatkowe postulaty radcowskie dotyczące zasądzania opłat pełnomocników z urzędu (np. mechanizmu zwiększenia opłaty maksymalnej w sprawach cywilnych w zależności od liczby posiedzeń) oraz kosztów zastępstwa radców prawnych działających z wyboru (np. zasady zasądzania krotności stawki minimalnej i wysokości niektórych stawek), które to propozycje w części zostały uznane za uzgodnione.

Autor jest dr. hab. prof. nadzw., wiceprezesem Krajowej Rady Radców Prawnych

Już od połowy czerwca na łamach prasy wypowiadają się przedstawiciele samorządów prawniczych na temat wysokości stawek za czynności radców prawnych i adwokatów. Towarzyszą temu apele, protesty, a nawet namiastki demonstracji. Problemy, na które starano się zwrócić uwagę opinii publicznej, okazały się – z uwagi na świadomość prawną społeczeństwa – niejasne lub niezrozumiałe. Jeżeli ktoś nie wierzy, proszę zapytać taksówkarza lub fryzjera. Przekaz mógł wydawać się następujący: bogaci prawnicy (bo taki funkcjonuje stereotyp podsycany raportami płacowymi) chcą więcej pieniędzy.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?