Te słowa z pominięciem szczegółów Owsiak skierował pod adresem Pawłowicz podczas tegorocznego Przystanku Woodstock. To była reakcja na przypomnianą w internecie jej wypowiedź, ale z 2014 r. Pawłowicz powiedziała wówczas, że na Woodstocku dochodzi do szczucia na Kościół i promuje się wartości satanistyczne.
Reakcja osoby prywatnej na takie słowa zależy od jej wrażliwości – nawet bardzo ostra wypowiedź może nie robić na niej wrażenia albo, ze względów pragmatycznych, nie chce się włóczyć z taką sprawą po sądach i narażać na wydatki, woli więc zrezygnować z pozwu. Rzeczniczka PiS, ale i sama poseł Pawłowicz nie wyklucza jednak pozwu.
– Nie można tego zostawiać bez reakcji – powiedziała „Rzeczpospolitej" Krystyna Pawłowicz.
Jakie ma szanse?
Część prawników, np. adwokat Jacek Kondracki, uważa, że nie wchodzi w tym wypadku w rachubę zniewaga i naruszenie dóbr osobistych. Owsiak bowiem nie mówił, że jego oponentka jest np. aseksualna. Wtedy byłaby to zniewaga w sensie prawa cywilnego – naruszenie czci, a może nawet karnego (art. 216 kodeksu karnego).