Andrzej Malinowski: G20: Rekomendacje biznesu dla rządzących

Według najczarniejszych scenariuszy światowa gospodarka jest jak „Titanic”. Zmierza wprost ku zderzeniu z finansowym kryzysem. Katastrofie można jednak zapobiec, wprowadzając nową jakość do współpracy świata polityki i biznesu. Będzie ku temu szansa już na szczycie państw G20 w Hamburgu, którego elementem jest spotkanie przedstawicieli światowego biznesu grupy B20. Oby politycy – nie tylko z Grupy Dwudziestu, ale i polscy – jak najszybciej skorzystali z ich podpowiedzi.

Publikacja: 05.07.2017 21:57

Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski

Foto: materiały prasowe

Na początku czerwca Jim Rogers, legendarny inwestor i były wspólnik Georga Sorosa, wygłosił ostrzeżenie przed nadciągającym kataklizmem gospodarczym. Jego zdaniem grozi nam „największy kryzys naszych czasów", który nastąpi już w tym, najpóźniej w kolejnym roku.

Tzw. bańka inwestycyjna widoczna jest na większości liczących się giełd. Jednocześnie brakuje bufora bezpieczeństwa w postaci oszczędności – dziś wszystkie poważne gospodarki są zadłużone. Zadłużały się, aby przeżyć poprzedni kryzys. Przetrwały go – lecz nie ozdrowiały.

Do problemów gospodarczych w ostatnich latach doszły jeszcze napięcia społeczne i polityczne. Terroryzm, migracja ekonomiczna, konflikty zbrojne wybuchające coraz bliżej krajów Zachodu – tak źle nie było jeszcze nigdy w powojennym świecie.

Tymczasem statystyka jest nieubłagana. Kryzysy w USA, a tym samym problemy globalne zdarzają się średnio co pięć–siedem lat, najczęściej dwa, trzy lata po tym, kiedy Fed zaczyna zmieniać swoje nastawienie do polityki monetarnej. Od obecnego kryzysu minęło już 8, a Fed dokonał zmian pod koniec 2015 roku. Nikodem Dyzma mawiał, „że koniunktura w końcu musi przyjść". Niestety kryzys także. I jeśli wierzyć Rogersowi, większy niż wszystkie dotychczasowe.

Wspólny głos rozsądku

Ratunek może przynieść jedynie ścisła współpraca środowisk o decydującym znaczeniu dla gospodarki, czyli biznesu i polityki.

W imię tej współpracy powstała już jakiś czas temu organizacja przedstawicieli światowego biznesu B20, która pełni rolę ciała doradczego przy grupie najbogatszych państw G20. Grupa Dwudziestu to z kolei trzon światowej gospodarki – wytwarza 85 proc. światowego PKB i stanowi trzy czwarte obrotów handlowych. Jej zadaniem jest reagować na problemy w skali globalnej.

Już jutro liderzy państw Grupy Dwudziestu spotykają się w Hamburgu, bo Niemcy są tym razem gospodarzem szczytu. Czy okaże się on przełomowy dla losów światowej gospodarki? Taka szansa istnieje, właśnie dzięki głosowi środowisk biznesowych. Warunkiem jest jednak to, że politycy nie tylko go wysłuchają. Muszą siąść do rzeczowej rozmowy. Temat jest niezwykle poważny: jeśli czarne scenariusze są prawdziwe – co możemy zrobić, aby uniknąć gospodarczego trzęsienia ziemi?

Zapewniam, że świat biznesu zna odpowiedź na to pytanie. Dzięki współpracy z liderami państw G20 członkowie B20 dowiedzieli się, jak tę wiedzę wykorzystać w praktyce. Mam okazję uczestniczyć w tym procesie aktywnie, bo Pracodawcy RP są obecni w B20/G20, reprezentując biznes środkowej i wschodniej Europy. Niżej podpisany działa w sektorze finansów i infrastruktury, a Janusz Pietkiewicz – wiceprezydent Pracodawców RP – w obszarach kapitału ludzkiego, edukacji i zatrudnienia. Wiemy więc doskonale, że światowy biznes jest dobrze przygotowany do rozmowy z politycznymi liderami. To w końcu przedsiębiorcy stanowią o fundamencie ekonomicznym dzisiejszego świata. Pora, by zaczęto ich uważniej słuchać.

Po pierwsze: odporność

Grupa B20 przygotowała szczegółowe rekomendacje, które zostały wręczone kanclerz Niemiec Angeli Merkel już w maju. Za kluczowe uznano trzy kierunki działania: budowę odporności (Building Resilience), poprawę równowagi (Improving Sustainability) oraz przejmowanie odpowiedzialności (Assuming Responsibility).

Odporność oznacza stworzenie mechanizmów i rezerw finansowych, które pozwolą na absorpcję fali kryzysu, gdy ten już nastąpi. Instytucje państwa i gospodarka muszą być też w stanie szybko adaptować się do zmieniającej się rzeczywistości. W tym kontekście bardzo słabo prezentuje się polski budżet. Wydatki sztywne mają w nim dominujący udział, a polityka fiskalna nie zostawia pola manewru w razie słabszej koniunktury gospodarczej.

Budowa odporności to także wsparcie instytucjonalne, czyli eliminowanie przeszkód w rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw. To one potrafią szybko się adaptować. Reagując jako pierwsze na rewolucyjne zmiany na rynku przecierają szlak dla całej reszty gospodarki.

Po drugie: zrównoważony rozwój

Poprawie równowagi, czyli drugiemu kierunkowi działania w rekomendacjach B20, sprzyja właściwa ochrona i wykorzystanie zasobów naturalnych. Tutaj Polska znów nie ma się czym pochwalić. Mimo wielu lat wezwań i – co należy podkreślić – wykonania pewnej pracy analitycznej, nadal nie mamy ani polityki surowcowej, ani strategii energetycznej. Żyjemy w oderwaniu od europejskich i globalnych trendów.

Opracowanie strategii na dłuższy czas oraz jej konsekwentna realizacja – to podstawowe warunki osiągnięcia równowagi. Tak jak biznes musi opracować plan działań na wiele lat rozwoju, tak państwo również powinno być rządzone z myślą o perspektywie wykraczającej poza cykle wyznaczane kadencjami.

W Polsce od dawna króluje jednak doraźność oraz działanie „tu i teraz". Zmiana tej sytuacji będzie trudna i czasochłonna.

Równowadze sprzyja też niwelowanie nierówności społecznych, kształcenie pracowników oraz adaptacja do dynamicznego rozwoju technologii. Poza pierwszym obszarem osiągnięcia naszego kraju są co najwyżej umiarkowane.

Po trzecie: odpowiedzialność

Przejęcie odpowiedzialności sprowadza się do rozsądnego przewodzenia. Rozsądnego, czyli opartego na dialogu i partycypacji rozmaitych środowisk.

Nikt nie ma monopolu ani na rację, ani na wiedzę. Dlatego tak ważny dla Polski jest dialog trójstronny oraz korzystanie przez rząd z narzędzia, jakim jest Rada Dialogu Społecznego. To najbardziej właściwe miejsce do prowadzenia trudnych i szczerych rozmów. Tu można wypracować wspólne rozwiązania, które potem gładko zostaną wprowadzone w życie.

Tematów do pracy nie zabraknie. B20 rekomenduje m.in. dyskusję na temat otwartego i włączającego rynku pracy, wykorzystania trwającej rewolucji cyfrowej, wyrównywania szans na globalnym rynku i w światowym handlu. Do tego dochodzą kwestie stricte krajowe, jak np. nowe prawo zamówień publicznych, długofalowe finansowanie inwestycji w infrastrukturę, funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia czy nowy kodeks pracy.

Strony dialogu muszą przy tym zrozumieć racje, jakie stoją za argumentami partnerów. Dopiero wtedy uda się znaleźć optymalne rozwiązania dla sfery publicznej. Rozwiązania, które sprawdzą się w przypadku gwałtownych zmian, a nawet globalnego kryzysu.

Nadciągające tornado

Zgodnie z teorią „efektu motyla" nawet trzepot skrzydeł tego owada może wywołać na drugim krańcu świata tornado. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie jest to jak najbardziej możliwe. Strach pomyśleć, jakie kataklizmy może wywołać upadający chiński smok lub zmieniający tor lotu amerykański orzeł. Wielu z dzisiejszych decydentów – tak w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju – zdaje się tych zagrożeń nie dostrzegać. Lub ich po prostu nie rozumie.

Dlatego liczę, że znajdą oni w rekomendacjach B20 nie tylko inspirację, ale również wskazówki i recepty. Powinni się czym prędzej do nich zastosować.

Andrzej Malinowski jest prezydentem Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej

Na początku czerwca Jim Rogers, legendarny inwestor i były wspólnik Georga Sorosa, wygłosił ostrzeżenie przed nadciągającym kataklizmem gospodarczym. Jego zdaniem grozi nam „największy kryzys naszych czasów", który nastąpi już w tym, najpóźniej w kolejnym roku.

Tzw. bańka inwestycyjna widoczna jest na większości liczących się giełd. Jednocześnie brakuje bufora bezpieczeństwa w postaci oszczędności – dziś wszystkie poważne gospodarki są zadłużone. Zadłużały się, aby przeżyć poprzedni kryzys. Przetrwały go – lecz nie ozdrowiały.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację