Nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę. Jest to klarowne ujęcie tzw. brzytwy Ockhama, zwanej też zasadą ekonomii myślenia. Sentencja ta oddaje trafnie istotę tego rozumowania. Rozwiązania proste, o mniejszej ilości elementów są w praktyce korzystniejsze od złożonych.
Ekonomia myślenia z trudnością przebija się w stanowieniu i stosowaniu prawa. Odpowiedzią na problemy nie tylko prawne jest mnożenie ustaw i rozporządzeń – tworzenie nowych instytucji, procedur, złożonych struktur administracji i zarządzania. Nie bez winy pozostaje Unia Europejska, która w swojej manii regulacji chce normować wszystko, włącznie z przysłowiową już krzywizną banana.
Przywołane negatywne zjawiska powodują wzrost ilości spraw w sądach. Ten szeroki strumień spraw wpływa do niewydolnej struktury, która sama cierpi na przerost bytów. Obywatel, wnosząc pozew, zamiast z przyjaznym, otwartym sądem, zetknie się z rozwiązaniami sprzecznymi z logiką.
Kłopoty z właściwością
Rażącym przykładem może być podział właściwości między sądy pracy i ubezpieczeń społecznych. Ofiara wypadku przy pracy mieszkająca w Nidzicy powództwo o ustalenie przyczyn wypadku zgodnie z właściwością wniesie do wydziału pracy Sądu Rejonowego w Szczytnie. Odwołanie od decyzji ZUS odmawiającej odszkodowania za ten sam wypadek będzie zmuszona wnieść do Sądu Rejonowego w Olsztynie. Odwołanie zaś od decyzji ZUS w zakresie renty wypadkowej rozpozna w pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Olsztynie, wydział pracy i ubezpieczeń społecznych. Apelacja od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie zostanie przekazana już poza teren województwa do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Jeśli zaś wypadek spowodowany został przestępstwem, sprawę karną rozstrzygać będzie Sąd Rejonowy w Nidzicy.
W sprawie tego samego wypadku mogą orzekać w pierwszej instancji cztery różne sądy dwóch szczebli, wydając sprzeczne, wykluczające się wyroki.