W pozwach, powinny być wyjątkowo starannie formułowane żądania odsetek

Osoby, które będą pisały pozwy do sądów, powinny wyjątkowo starannie formułować żądania dotyczące odsetek. Unikną dzięki temu wielu problemów, a sądom pozwolą wydać właściwe orzeczenie – pisze sędzia.

Aktualizacja: 03.06.2016 10:58 Publikacja: 03.06.2016 08:47

W pozwach, powinny być wyjątkowo starannie formułowane żądania odsetek

Foto: www.sxc.hu

Jakie są rodzaje odsetek i kiedy się należą, niemal każdy prawnik do tej pory dobrze wiedział. Te czasy się jednak skończyły 1 stycznia br., kiedy weszła w życie ustawa z 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (DzU z 11 listopada 2015 r., poz. 1830), rodząca istotne problemy, których rozwiązanie wymagać będzie zapewne rozstrzygnięć Sądu Najwyższego. Na razie brakuje jednolitej linii orzeczniczej, choćby na poziomie poszczególnych sądów, a nawet wydziałów. Krótko mówiąc, w odsetkach panuje chaos.

Problem z procesami

Wspomniana ustawa wyraźnie zróżnicowała m.in. dotychczasowe odsetki ustawowe, przysługujące z tytułu opóźnienia (art. 481 § 2 k.c.), oraz zwykłe, kapitałowe (art. 359 § 2 k.c.). Zróżnicowała je zarówno poprzez wskazanie odmiennych mechanizmów ich obliczania (rezygnując z delegacji do ich ustalania w drodze rozporządzenia), jak i przypisanie im odrębnych nazw. Co do odsetek z art. 359 § 2 k.c. pozostawiono nazwę „odsetki ustawowe", zaś w odniesieniu do odsetek z art. 481 § 2 k.c. zmieniono ich nazwę z „odsetek ustawowych" na „odsetki ustawowe za opóźnienie". W ustawie o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (dalej: ustawa o terminach zapłaty) wprowadzono z kolei „odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych" (art. 4 pkt 3). Najniższa jest stopa odsetek ustawowych (aktualnie 5 proc. w skali roku), wyższa – odsetek ustawowych za opóźnienie (7 proc. w skali roku), a najwyższa – odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych (9,5 proc. w skali roku).

Ustawodawca pominął okoliczność, że „odsetki ustawowe" to pojęcie języka prawnego o utrwalonym znaczeniu, zapisane dobrze w pamięci wszystkich pokoleń prawników i zwykłych obywateli. Przestawienie się z dnia na dzień na nową terminologię „odsetek ustawowych za opóźnienie" dla wielu stanowi nie lada problem, abstrahując od tego, czy w ogóle dostrzegli zmianę.

Pierwsze miesiące obowiązywania przepisów wskazują, że ze stosowaniem nowych pojęć bywa bardzo różnie, co naraża wierzycieli na to, że zamiast należnych im odsetek ustawowych za opóźnienie (7 proc. rocznie) zażądane w pozwie i zasądzone zostaną im jedynie odsetki ustawowe (5 proc. rocznie), co zresztą już się dzieje.

Twórcom ustawy najwyraźniej zabrakło wyobrażenia, jak dokonywane zmiany mogą wpłynąć na już trwające i przyszłe procesy sądowe, a wpływ ten jest olbrzymi z racji ograniczonej świadomości prawnej i braku dostatecznej precyzji przy formułowaniu pozwów przez część adwokatów i radców prawnych (nie wspominając o innych autorach) oraz obowiązującej w procesie cywilnym zasady, że sąd nie może orzekać ponad żądanie (art. 321 k.p.c.). Problemy potęguje nowy art. 4a ustawy o terminach zapłaty, wyłączający stosowanie art. 481 § 2 k.c. do transakcji handlowych, budzące wątpliwości przepisy przejściowe dotyczące kwestii intertemporalnych o charakterze materialnoprawnym oraz brak jakiegokolwiek przepisu przejściowego odnośnie do kwestii procesowych, mimo że w dniu wejścia w życie ustawy w toku były miliony spraw sądowych, w których dochodzono (obok należności głównej) także odsetek ustawowych.

Jakie odsetki zasądzić w wyroku lub nakazie zapłaty, gdy pozew został wniesiony przed wejściem w życie noweli (1 stycznia 2016 r.) i – co oczywiste – obejmował żądanie zasądzenia odsetek ustawowych?

Według części sędziów należy zasądzać odsetki ustawowe, zgodnie z żądaniem pozwu, gdyż przyznanie odsetek ustawowych za opóźnienie stanowiłoby naruszenie art. 321 k.p.c. (wyjście ponad żądanie), zwłaszcza że powód mógł w nowym roku na rozprawie lub w piśmie procesowym sprecyzować żądanie odsetkowe, iż wobec zmiany przepisów, począwszy od 1 stycznia 2016 r., domaga się odsetek ustawowych za opóźnienie; jeśli tego nie uczynił, musi ponieść konsekwencje swojej bierności.

Bardziej przekonuje mnie pogląd przeciwny, a mianowicie, że sąd w takiej sytuacji, bez konieczności precyzowania żądania, winien zasądzić odsetki ustawowe za opóźnienie. Odsetki ustawowe były bowiem dochodzone pozwem tytułem opóźnienia, a nie korzystania z kapitału, przy zastosowaniu terminologii ustawy (art. 481 § 2 k.c.) obowiązującej w chwili wniesienia pozwu. Strona nie może zaś ponosić negatywnych konsekwencji zmian terminologicznych w przepisach, które nastąpiły już po wniesieniu pozwu. Odsetki wskazane w art. 481 § 2 k.c. zmieniły jedynie nazwę na „odsetki ustawowe za opóźnienie" i tak w konsekwencji należy je formułować w wyroku.

Gdy dochodzi do opóźnienia

Kolejny problem dotyczy pozwu wniesionego już po wejściu w życie noweli, w którym powód żąda odsetek ustawowych, choć z uzasadnienia pozwu wynika, że nastąpiło opóźnienie spełnienia świadczenia. Zasadniczo uznać należy, że żądanie jest jasne, gdyż odwołuje się do aktualnego pojęcia zawartego w art. 359 § 2 k.c., w związku z brakiem dopełnienia „za opóźnienie". Trudno więc uznać, aby pozew z tak sformułowanym żądaniem był dotknięty brakiem formalnym, nawet jeśli w świetle uzasadnienia budzi wątpliwości, czy aby na pewno o takie odsetki chodziło powodowi. Dyskusyjne byłoby więc wezwanie powoda w trybie art. 130 k.p.c. do usunięcia braków formalnych pozwu poprzez uzasadnienie roszczenia odsetkowego bądź usunięcie niespójności pomiędzy żądaniem a jego uzasadnieniem. Za dopuszczalne i celowe można uznać jednak zapytanie powoda o potwierdzenie żądania, zawierające sygnalizację możliwego problemu (omyłki w sformułowaniu żądania), czy to na rozprawie, czy to przy okazji kierowanego wcześniej wezwania, zwłaszcza jeśli powód nie jest reprezentowany przez fachowego pełnomocnika.

Jeśli jednak sprawa może być rozpoznana w postępowaniu upominawczym lub nakazowym, a nie ma podstaw do kierowania do powoda wezwania o braki formalne pozwu (a przez to okazji do zapytania o kwestię odsetek), albo jeśli powód nie stawi się na rozprawę lub przewodniczący zapomni dopytać o żądanie odsetkowe, orzekający staje przed dylematem, jakie odsetki zasądzić. Rysują się tu trzy możliwe rozwiązania.

Trzy rozwiązania

Pierwsze – liberalne, sprowadzające się do zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie zgodnie z domniemaną wolą powoda, jeśli powód uzasadnia żądanie opóźnieniem pozwanego. Drugie – konserwatywne, polegające na zasądzeniu odsetek w wysokości odsetek ustawowych, zgodnie z treścią żądania, przy czym w takiej sytuacji sąd bierze pod uwagę uzasadnienie pozwu i zasądza w istocie odsetki z tytułu opóźnienia, na podstawie art. 481 k.c., jednakże ograniczone do wysokości stopy procentowej odsetek ustawowych (z art. 359 § 2 k.c.), skoro powód formułuje żądanie odsetkowe według takiej właśnie stopy. Osobiście skłaniam się ku tej koncepcji, gdyż znajduje ona oparcie we wnioskowaniu a maiori ad minus (skoro powód może żądać odsetek według wyższej stopy procentowej, tym bardziej może ich żądać według stopy niższej), zaś akceptacja rozwiązania liberalnego prowadziłaby do naruszenia art. 321 k.p.c. (zasądzania ponad żądanie), co może być przedmiotem zarzutu apelacyjnego.

Roszczenie procesowe nie musi obejmować całego roszczenia materialnoprawnego, powód nie miał więc obowiązku dochodzić w procesie odsetek w pełnej należnej mu wysokości, tj. według stopy procentowej z art. 481 § 2 k.c. Co istotne, nie można czynić domniemań na korzyść powoda kosztem pozwanego, gdyż stanowiłoby to naruszenie zasady równego traktowania stron.

Trzecie rozwiązanie, które określam jako formalistyczne, polega na oddaleniu żądania odsetkowego, co ma wynikać z uznania, iż powód dochodzi ściśle odsetek ustawowych, a więc kapitałowych, a skoro takie odsetki (z art. 359 § 2 k.c.) w sytuacji zwykłego opóźnienia w spełnieniu świadczenia mu się nie należą, to zasądzić ich nie można. Pogląd ten wydaje się jednak nazbyt restrykcyjny, całkowicie pomija bowiem okoliczności sprawy (opóźnienie jako uzasadnienie żądania odsetek) oraz wynikającą z nich oczywistą wolę powoda, a także wskazaną wyżej regułę a maiori ad minus.

Analogicznie należy podejść do problemu odsetek, gdy powód, mogąc dochodzić odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcji handlowej, żąda jedynie odsetek ustawowych za opóźnienie bądź tylko odsetek ustawowych. Także tu należy stosować art. 321 k.p.c. oraz regułę a maiori ad minus, i to nawet jeśli powód w uzasadnieniu pozwu wprost wywodzi swoje roszczenie odsetkowe z art. 481 k.c., mimo że art. 4a ustawy o terminach zapłaty wyłącza przecież jego stosowanie do transakcji handlowych.

Błędne przywołanie w pozwie art. 481 k.c. w sprawie dotyczącej transakcji handlowej nie wiąże bowiem sądu, który ma obowiązek znać prawo i orzec na właściwej podstawie prawnej. Przywołanie jednak przez powoda w uzasadnieniu pozwu art. 481 k.c. w powiązaniu z treścią żądania odsetek ustawowych za opóźnienie daje jednoznaczne wskazanie, że powód domaga się odsetek z tytułu opóźnienia, ale liczonych według niższej stopy procentowej z art. 481 k.c.

Co ma zrobić sąd

W sprawie dotyczącej transakcji handlowej sąd powinien więc orzec o odsetkach na podstawie ustawy o terminach zapłaty, ale w granicach żądania powoda (art. 321 k.p.c.), tj. według stopy procentowej wynikającej z petitum pozwu. Takie podejście pozostaje w zgodzie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, np. wyrokiem z 12 grudnia 2008 r. (III CSK 367/08). W wyroku tym przyjęto, że powód zgodnie z zasadą iura novit curia nie jest zobowiązany do wskazania podstawy prawnej roszczenia; jeżeli przytoczone przez powoda okoliczności uzasadniające dochodzone przez niego roszczenie przemawiają za jego zasadnością w całości lub w części, to sąd może powództwo w takim zakresie uwzględnić, chociażby powód nie wskazał podstawy prawnej albo przytoczona przez niego podstawa okazała się niewłaściwa.

Sporne jest wreszcie, czy w świetle przepisów przejściowych (art. 55 i 56 noweli), można w odniesieniu do transakcji handlowych zawartych przed 1 stycznia 2016 r. naliczać od tego dnia odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych. Wydaje się, że jest to dopuszczalne, gdyż w odniesieniu do kwestii liczenia odsetek pierwszeństwo należy dać art. 56 ustawy (lex specialis do art. 55), bez względu na to, czy odsetki są należne na podstawie kodeksu cywilnego, czy też ustawy o terminach zapłaty. Z art. 56 wynika zaś a contrario, że od dnia wejścia w życie ustawy odsetki należy liczyć według nowych przepisów.

W ujęciu procesowym natomiast, jeżeli w sprawie dotyczącej transakcji handlowej pozew wniesiono przed 2016 r. i zawiera on żądanie odsetek ustawowych, sąd powinien zasądzić odsetki na podstawie ustawy o terminach zapłaty, jednakże tylko „w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie", z uwzględnieniem zmiany nazwy odsetek z art. 481 § 2 k.c. z jednej strony oraz art. 321 k.p.c. z drugiej.

Zaskoczenie nie tylko dla prawników

Znamienne jest, że nowelizacja najwyraźniej zaskoczyła nawet resort sprawiedliwości, skoro do tej pory nie zmieniono urzędowych formularzy pozwów P, z których korzystanie jest obowiązkowe w postępowaniu uproszczonym, a które w rubryce dotyczącej odsetek nie przewidują w ogóle odsetek za opóźnienie. Tak samo wygląda sytuacja z pozwami elektronicznymi w e-sądzie, co – w powiązaniu z formalizmem tamtejszych referendarzy – powoduje masowe odmawianie wydawania nakazów zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym i przekazywanie tych spraw do zwykłych sądów.

Nowela naruszyła elementarną zasadę sztuki tworzenia prawa, wedle której nie zmienia się znaczenia pojęć prawnych, które mają utrwalone znaczenie. Dużej części problemów udałoby się uniknąć, gdyby w art. 481 k.c. zachowano odsetki ustawowe, a – dla odróżnienia – do art. 359 § 2 k.c. wprowadzono np. kapitałowe odsetki ustawowe. Obecnie można tylko apelować do autorów pozwów o staranność przy formułowaniu żądań odsetkowych, tak by roszczenia procesowe odpowiadały materialnym, co pozwoli uniknąć niedomówień i problemów, a wierzycielom zapewni realizację ich praw. Niestaranność przy formułowaniu pozwu w zakresie rodzaju żądanych odsetek, przekładająca się na treść rozstrzygnięcia sądu, nie może być przy tym korygowana w drodze sprostowania lub wykładni orzeczenia. Nie sposób bowiem mówić o oczywistej omyłce (art. 350 § 1 k.p.c.) wobec możliwych różnych interpretacji ani też o wątpliwościach co do treści wyroku (art. 352 k.p.c.), gdy mówi on o odsetkach ustawowych, skoro pojęcie to wynika wprost z art. 359 § 2 k.c.

Autor jest sędzią gospodarczym w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto

Jakie są rodzaje odsetek i kiedy się należą, niemal każdy prawnik do tej pory dobrze wiedział. Te czasy się jednak skończyły 1 stycznia br., kiedy weszła w życie ustawa z 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (DzU z 11 listopada 2015 r., poz. 1830), rodząca istotne problemy, których rozwiązanie wymagać będzie zapewne rozstrzygnięć Sądu Najwyższego. Na razie brakuje jednolitej linii orzeczniczej, choćby na poziomie poszczególnych sądów, a nawet wydziałów. Krótko mówiąc, w odsetkach panuje chaos.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie