Czym Miasto Lwa kusi Polaków

Dyskusje o ekspansji polskich firm w Azji lub przyciąganiu inwestycji zagranicznych nad Wisłę z tej części świata są zdominowane przez Chiny. Nic dziwnego, Państwo Środka jest w końcu największą gospodarką regionu i jednym z kluczowych graczy na rynku globalnym.

Aktualizacja: 21.05.2017 21:07 Publikacja: 21.05.2017 19:58

Czym Miasto Lwa kusi Polaków

Foto: materiały prasowe

Warto jednak nie tracić z pola widzenia innych partnerów w Azji. Jednym z nich jest Singapur, miasto-państwo, druga po Japonii z najbardziej rozwiniętych azjatyckich gospodarek. Choć pod względem liczby mieszkańców (5,5 mln) i powierzchni (720 km kw.) jest daleko poza światową czołówką, PKB stawia ją wyżej niż Filipiny czy Wietnam, zamieszkiwane przez 20 razy liczniejsze populacje.

Do komercyjnego sukcesu Singapuru przyczyniły się bliskie relacje z Wielką Brytanią, ale historia tego kraju nie była usłana różami, a jego losy do połowy lat 60. były burzliwe. Łatwość prowadzenia działalności gospodarczej (Singapur od lat jest w ścisłej czołówce w rankingu „Doing Business" Banku Światowego) i silne więzi z dynamicznie rozwijającymi się sąsiednimi krajami (to członek ASEAN i jeden z największych partnerów handlowych Chin w tym gronie) czynią go atrakcyjną lokalizacją dla firm zainteresowanych ekspansją w Azji. Singapur jest bramą dla firm z różnych stron świata, oferując kombinację znajomości języków i kultury biznesowej regionu ze znajomością języka angielskiego i europejskiej kultury biznesowej. Jest zaliczany do azjatyckich tygrysów, od innych rynków wschodzących różni go stabilność polityczna i solidne ramy prawne dla działalności, co przyciąga kolejne firmy i inwestorów. Służy jako hub zarówno transportu towarów (30 proc. wymiany handlowej w tej części świata przechodzi przez Singapur), jak i infrastruktury finansowej (jedno z największych centrów finansowych na świecie).

Polskie firmy doceniają ofertę handlową Miasta Lwa (tak brzmi dosłowne tłumaczenie nazwy), o czym świadczy jego czołowa pozycja wśród naszych największych partnerów w ASEAN. Zaczynają odkrywać też jego potencjał finansowy. Z naszych rozmów z największymi firmami znad Wisły wynika, że rośnie zainteresowanie pozyskiwaniem tam kapitału. To dobry adres także dla podmiotów odpowiedzialnych za promowanie Polski jako lokalizacji dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Wg UNCTAD Singapur jest na 12. miejscu wśród największych źródeł BIZ na świecie, wyżej niż Francja czy Włochy.

Jest jeszcze co najmniej jeden potencjalny obszar współpracy. Tamtejsze władze przywiązują ogromną wagę do rozwoju nowych technologii i innowacji, realizują strategię „Smart Nation", której celem jest tworzenie lepszych warunków życia dzięki technologiom. Singapur już dziś jest jednym z najbardziej innowacyjnych krajów na świecie: w globalnym rankingu Bloomberga uplasował się na szóstym miejscu, wyżej niż USA czy Japonia. Miasto Lwa może służyć jako źródło inspiracji dla Polski, która ma ambicje być krajem coraz bardziej innowacyjnym.

Podobnie jak w przypadku współpracy z innymi rynkami, szczególnie spoza Europy, gdzie Polska jest mniej znana, ważne jest zaprezentowanie naszego kraju jako dobrego partnera. W tym kontekście cieszy fakt wizyty singapurskiego prezydenta nad Wisłą. Takie wizyty są okazją do prezentowania naszych zalet i oferty na naszym własnym podwórku. Mam nadzieję, że Polsce uda się wykorzystać ten moment i że będzie to początek nowego rozdziału przyjaźni między naszymi krajami.

Michał H. Mrożek, prezes HSBC Bank Polska

Warto jednak nie tracić z pola widzenia innych partnerów w Azji. Jednym z nich jest Singapur, miasto-państwo, druga po Japonii z najbardziej rozwiniętych azjatyckich gospodarek. Choć pod względem liczby mieszkańców (5,5 mln) i powierzchni (720 km kw.) jest daleko poza światową czołówką, PKB stawia ją wyżej niż Filipiny czy Wietnam, zamieszkiwane przez 20 razy liczniejsze populacje.

Do komercyjnego sukcesu Singapuru przyczyniły się bliskie relacje z Wielką Brytanią, ale historia tego kraju nie była usłana różami, a jego losy do połowy lat 60. były burzliwe. Łatwość prowadzenia działalności gospodarczej (Singapur od lat jest w ścisłej czołówce w rankingu „Doing Business" Banku Światowego) i silne więzi z dynamicznie rozwijającymi się sąsiednimi krajami (to członek ASEAN i jeden z największych partnerów handlowych Chin w tym gronie) czynią go atrakcyjną lokalizacją dla firm zainteresowanych ekspansją w Azji. Singapur jest bramą dla firm z różnych stron świata, oferując kombinację znajomości języków i kultury biznesowej regionu ze znajomością języka angielskiego i europejskiej kultury biznesowej. Jest zaliczany do azjatyckich tygrysów, od innych rynków wschodzących różni go stabilność polityczna i solidne ramy prawne dla działalności, co przyciąga kolejne firmy i inwestorów. Służy jako hub zarówno transportu towarów (30 proc. wymiany handlowej w tej części świata przechodzi przez Singapur), jak i infrastruktury finansowej (jedno z największych centrów finansowych na świecie).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację