Na wstępie zaznaczono, że nie jest to stanowisko sędziów TK ani orzeczenie i nie ma mocy wiążącej, co jest uwagą dość oczywistą. Jasne jest jednak, że notatka wyraża stanowisko obecnej większości sędziów TK, a na pewno prezesa, bez jego zgody nie opublikowano by jej przecież. Oceniany w notatce projekt ma uchylić uchwaloną 25 czerwca 2015 r. ustawę o TK i łagodzi kilka najbardziej spornych regulacji z tzw. noweli naprawczej PiS z grudnia 2015 r., idąc za wskazówkami Komisji Weneckiej.
Według autorów notatki, niewskazanych z nazwiska, proponowane przepisy w wielu miejscach przypominają regulacje uznane przez TK za niezgodne z konstytucją, zwłaszcza w wyroku z 9 marca 2016 r. (K 47/15), a więc uchylającym nowelę naprawczą PiS. Autorzy zaprezentowali 14 przepisów, które budzą najwięcej wątpliwości konstytucyjnych.
Na pierwszym miejscu poddali krytyce wymóg głosowania w wielu sprawach, ale nie we wszystkich, w pełnym składzie TK większością dwóch trzecich głosów. To rozwiązanie TK w wyroku z 9 marca uznał za niekonstytucyjne, gdyż według niego słowa konstytucji, że orzeczenia TK zapadają „większością głosów", oznaczają większość zwykłą, chyba że przepis konstytucji wyraźnie wskazuje inną.
To dyskusyjne stanowisko, po pierwsze dlatego, że sędziowie nie wstrzymują się od głosu, więc ta większość w praktyce jest bezwzględna, po drugie, za kwalifikowaną większością przemawiają istotne racje. Chodzi o to, by ważne wyroki TK nie zapadały minimalną przewagą. Zresztą w przypadku 12 sędziów (a tylu jest dopuszczonych teraz do orzekania) zwykła większość wynosi siedmiu sędziów, a dwie trzecie – ośmiu. Czy to różnica warta uporu TK – należy wątpić.
Można mieć pewne zastrzeżenia (jak w pkt 2 notatki), czy o skierowaniu sprawy do pełnego składu może decydować prezydent bądź prokurator generalny. Nikt nie kwestionuje tego prawa dla trzech sędziów, a co najważniejsze, większy skład to donioślejszy wyrok, który zawsze wydają sędziowie.