Józef Okolski, Sonia Strzelecka o wyłączeniu klauzul umownych umożliwiających podwyższenie wynagrodzenia przez sąd

Czy wyłączenie klauzul umownych umożliwiających podwyższenie wynagrodzenia przez sąd w razie wyjątkowej zmiany okoliczności z kontraktów z GDDKiA jest działaniem uprawnionym – zastanawiają się prawnicy.

Publikacja: 13.04.2018 07:56

Józef Okolski, Sonia Strzelecka o wyłączeniu klauzul umownych umożliwiających podwyższenie wynagrodzenia przez sąd

Foto: 123RF

W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja, czy wyłączenie klauzul umownych stanowiących o możliwości sądowego podwyższenia wynagrodzenia w razie wyjątkowej zmiany okoliczności w umowach zawieranych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad z wykonawcami jest działaniem uprawnionym.

Wątpliwości powstały w związku z faktem, iż co do zasady strony umowy w ramach zasady swobody umów mogą wyłączyć stosowanie tzw. klauzul rebus sic stantibus, jednak kontrakt z GDDKiA nie ma charakteru „zwykłej" umowy i nie podlega negocjacji. Wykonawca może podpisać umowę o treści wskazanej przez GDDKiA albo jej nie podpisać, co oznacza rezygnację ze współpracy. Nie ma on żadnej realnej możliwości negocjacji jej postanowień. Powyższy sposób postępowania oznaczać powinien, że umowa powinna być uczciwa i sprawiedliwa dla obu stron kontraktu, zważywszy na fakt, iż wykonawca jest podmiotem słabszym ekonomicznie. W związku z powyższym należy zastanowić się nad pytaniem, czy praktyka stosowana przez GDDKiA polegająca na wyłączeniu klauzul rebus sic stantibus, mających szczególną doniosłość prawną, jest zgodna z prawem i zasługuje na aprobatę.

Zmianą stosunków uzasadniającą stosowanie przepisu art. 3571 kodeksu cywilnego jest zmiana nadzwyczajna – wyjątkowa, normalnie niespotykana. Zgodnie z ostatnią linią orzeczniczą SN również zasadnicza i zaskakująca zmiana stanu prawnego (w tym stawek celnych i podatkowych) może uzasadniać stosowanie ww. normy prawnej. W trafnym ujęciu SN z wyr. z 5.12.2013 r. (V CSK 2/13, Legalis) – „za nadzwyczajną zmianę stosunków należy zatem uznać taką, która niweczy kalkulację dokonywaną przez wykonawcę z uwzględnieniem zwykłego ryzyka kontraktowego". Podobnie w wyr. z 21 września 2011 r. (I CSK 727/10, Legalis) SN wskazał, że „przez nadzwyczajną zmianę stosunków rozumieć należy stan rzeczy, na który składają się okoliczności nieobjęte typowym ryzykiem umownym, mające obiektywny charakter, a zatem niezależne od stron, czego one nie przewidywały przy zawieraniu umowy i nie miały podstaw do przewidzenia".

Roszczenie przyjmującego zamówienie ujęte w art. 632 § 2 kodeksu cywilnego (tzw. małej klauzuli rebus Sądowe sic stantibus) stanowi wyjątek od reguły niezmienności wynagrodzenia ryczałtowego. Jednym z przypadków zmiany stosunków jest np. gwałtowny wzrost cen materiałów i usług budowlanych.

Ochrona obrotu

Znaczenie zasad przewidujących uwzględnienie wpływu zmian okoliczności na zobowiązania kontraktowe w ostatnich latach nabiera coraz większego znaczenia. Współczesny klimat gospodarczy charakteryzuje się ogromną dynamiką różnorodnych, niekiedy bardzo gwałtownych zmian, stąd też potrzeba uwzględniania dobrodziejstw ustawowych. Klauzula rebus sic stantibus ma przede wszystkim za zadanie wspierać pewność i bezpieczeństwo obrotu w warunkach głębokich zakłóceń stosunków gospodarczych, w szczególności między profesjonalnymi uczestnikami obrotu. Klauzula rebus sic stantibus (skoro sprawy przybrały taki obrót) stanowi nie tyle wyjątek, ile uzupełnienie zasady pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać). Adaptacja treści zobowiązania do dynamicznie zmieniających się okoliczności może być niezbędna dla zapewnienia wykonania zobowiązania oraz zachowania celu i ekonomicznego sensu umowy. W obliczu wystąpienia okoliczności nadzwyczajnych bezwzględnie rygorystyczne wypełnienie treści zobowiązania mogłoby bowiem prowadzić do rezultatów rażąco krzywdzących dla jednej ze stron stosunku zobowiązaniowego.

Kształtowanie przez GDDKiA projektów umów w sposób przekreślający regulacje chroniące równowagę kontraktową spowoduje pogłębienie i tak już dużego problemu braku wykonawców chętnych do realizacji zamówień w przewidywanych budżetach. Ponadto, wykonawcy będą proponować wyższe ceny, żeby kompensować ryzyko, które na siebie przyjmują. Czy istnieje szansa na to, by GDDKiA uszanowała cywilnoprawne środki ochrony, którymi w sytuacjach nadzwyczajnych mogą zgodnie z kodeksem cywilnym posiłkować się wykonawcy? Odpowiedź na to pytanie wydaje się pozytywna.

W ostatnich dniach zapadło istotne orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej (KIO 173/18) stanowiące, iż GDDKiA nie miała prawa usunąć z kontraktów przepisów umożliwiających wykonawcom sądową zmianę umów. Jako przesłanki zmiany okoliczności o charakterze wyjątkowym wskazywano w postępowaniu następujące sytuacje istniejące na rynku: kumulacje inwestycji budowlanych z zakresu inżynierii lądowej, deficyt materiałów oraz brak siły roboczej. Na aprobatę zasługuje uzasadnienie wydanego orzeczenia: „Przepisy, których stosowanie zostało uchylone w projekcie umowy, dotyczą sytuacji, których strony nie mogły przewidzieć na etapie zawierania umowy. Wyjątkowość tych przepisów wyłącza automatyzm ich stosowania. W ocenie Izby dyspozytywny charakter norm, na który kładł nacisk zamawiający, nie uprawnia go do jednostronnego kształtowania stosunków w sposób, który odbiera stronom prawo do niezależnego, obiektywnego uregulowania przez sąd wyjątkowych sytuacji, nieprzewidzianych w umowie". Jak słusznie wskazano, nie można przerzucać na jedną stronę umowy konsekwencji zaistnienia sytuacji niespodziewanych. Ponadto, zdaniem KIO, odebranie wykonawcom praw do skorzystania z wymienionych przepisów kodeksu cywilnego obligowałoby ich do skalkulowania w cenie oferty ryzyk, których na etapie składania oferty nie byliby w stanie określić, a to z kolei może skutkować nieporównywalnością ofert. Rezygnacja z tych klauzul mogłaby wręcz skutkować naruszeniem uczciwej konkurencji, zważywszy że tylko wykonawcy posiadający znaczne rezerwy finansowe, zezwalające na sfinansowanie ewentualnych strat powstałych w wyniku niemożliwych do przewidzenia sytuacji, będą mogli pozwolić sobie na złożenie oferty w przedmiotowym postępowaniu.

Ponadto, zarówno art. 3571 k.c., jak i art. 632 § 2 k.c. zawierają upoważnienie dokonania ewentualnych zmian jedynie dla sądu, co dodatkowo wzmacnia pogląd o niedopuszczalności wyłączenia przedmiotowych klauzul.

Uczciwe postępowanie

Klauzule rebus sic stantibus chronią zobowiązania kontraktowe przed niebezpieczeństwem ich degeneracji przy uwzględnieniu podstawowych wartości, takich jak sprawiedliwość i uczciwe postępowanie w stosunkach kontraktowych. Jego prawidłowe funkcjonowanie, nieograniczone przez restryktywne zabiegi interpretacyjne, ma wyjątkowe znaczenie. Z jednej strony pozwala na zapobieganie zrywaniu stosunków gospodarczych, z drugiej – na przywracanie tych, które podlegają procesowi rozkładu, przyczyniając się do łagodzenia negatywnego wpływu tych zjawisk na rozwój obrotu gospodarczego. Ze względu na nadzwyczajność oraz wyjątkowość wprowadzonych przez ustawodawcę klauzul nie należy się obawiać ich stosowania (poprzez ich umowne wyłączanie) przez organy orzecznicze. W każdym przypadku sąd zobligowany jest do szczegółowego rozważenia zaistniałych okoliczności i jedynie w sytuacjach wyjątkowych będzie mógł skorzystać z nadanego mu uprawnienia do modyfikacji stosunków pomiędzy stronami danego zobowiązania. Umowne jednostronne wyłączanie klauzul zdecydowanie nie stwarza równowagi kontraktowej. W przypadku pozbawienia strony braku sądowej kontroli i przy niechęci kontrahenta do renegocjacji warunków umowy rosłoby prawdopodobieństwo, że strona nie wykona swojego zobowiązania w żaden sposób, co mogłoby mieć znaczące konsekwencje w przypadku realizacji szczególnie dużych zamierzeń budowlanych nie tylko dla poszczególnych wykonawców, ale dla całej gospodarki. Z tych względów oraz mając na uwadze ratio legis wprowadzonych norm, miejmy nadzieję, że zaistniałe praktyki odejdą w niepamięć i zastąpią je uczciwe dla obu stron warunki umowne, by gospodarka dalej prężnie się rozwijała, a wykonawcy mogli spać spokojnie. ?

Józef Okolski jest profesorem w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, a Sonia Strzelecka radcą prawnym w kancelarii Okolski, Niziołek – Radcowie Prawni i Doradcy Podatkowi sp.p.

W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja, czy wyłączenie klauzul umownych stanowiących o możliwości sądowego podwyższenia wynagrodzenia w razie wyjątkowej zmiany okoliczności w umowach zawieranych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad z wykonawcami jest działaniem uprawnionym.

Wątpliwości powstały w związku z faktem, iż co do zasady strony umowy w ramach zasady swobody umów mogą wyłączyć stosowanie tzw. klauzul rebus sic stantibus, jednak kontrakt z GDDKiA nie ma charakteru „zwykłej" umowy i nie podlega negocjacji. Wykonawca może podpisać umowę o treści wskazanej przez GDDKiA albo jej nie podpisać, co oznacza rezygnację ze współpracy. Nie ma on żadnej realnej możliwości negocjacji jej postanowień. Powyższy sposób postępowania oznaczać powinien, że umowa powinna być uczciwa i sprawiedliwa dla obu stron kontraktu, zważywszy na fakt, iż wykonawca jest podmiotem słabszym ekonomicznie. W związku z powyższym należy zastanowić się nad pytaniem, czy praktyka stosowana przez GDDKiA polegająca na wyłączeniu klauzul rebus sic stantibus, mających szczególną doniosłość prawną, jest zgodna z prawem i zasługuje na aprobatę.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA