Połączenie paliwowych gigantów

Na pewno wielu z nas aż nadto osłuchało się hasło „innowacja”. Był czas, kiedy każda konferencja czy komunikat prasowy musiał zawierać je w nazwie czy w tytule.

Publikacja: 28.02.2018 12:09

Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej

Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Taka była moda, ale też potrzeba polskiego rynku. Dziś słowo innowacja ustępuje innemu, równie ważnemu. To konsolidacja, czyli połączenie, którego celem jest umocnienie danej pozycji w konkretnym sektorze. W tym przypadku chodzi o sektor paliw.

Kilka dni temu list intencyjny, który można traktować jak wymiana pierwszego spojrzenia między biznesmenami, został podpisany przez przedstawiciela Skarbu Państwa i prezesa PKN Orlen. Sprawa dotyczy Grupy Lotos i nabycia przez Orlen akcji grupy, w tym również odkupienie ich od Skarbu Państwa. Pierwsza myśl to pytanie, o sens transakcji, skoro zarówno Lotos jak i Orlen mają polski rodowód i wspólnego, dodajemy że polskiego, właściciela. I tu kłania się definicja konsolidacji, z całym inwentarzem korzyści.

Wykupienie akcji Lotosu w praktyce oznacza połączenie paliwowych gigantów. A co to oznacza dla samych spółek? Obok tak oczywistych korzyści jak ograniczenie kosztów funkcjonowania, które w skali roku mogą wynieść nawet kilkaset milionów złotych, najważniejsze, to zbudowanie silnego koncernu, który będzie w stanie oprzeć się presji wywieranej przez międzynarodowych krezusów. Inna korzyść, to bezpieczeństwo energetyczne Polski. Zagrożenie dla gospodarki ze strony niestabilnego rynku cen energii, a także ryzyko zakłócenia dostaw surowców, w tej sytuacji spadają do minimum - możliwego do osiągnięcia w naszej geopolitycznej sytuacji.

To jednak nie wystarczy, aby z czystym sumieniem przekazać palmę pierwszeństwa spółce z Płocka. Lotos musi zachować podmiotową odrębność, co pozwoli na utrzymanie miejsc pracy i dalsze, niemałe wpływy z podatków CIT i PIT do budżetu. Jednym z priorytetów w strategii gdańskiej rafinerii jest dbanie o społeczności lokalne, w tym przypadku również nic nie powinno się zmienić.

Inną, równie ważną grupą beneficjentów konsolidacji gigantów są akcjonariusze. Dla nich, to czysty zysk, bo konsolidacja w dłuższej perspektywie to wzrost wartości firmy i bezpieczeństwo ich portfela.

Teraz pozostaje czekać, co na to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a potem Komisja Europejska. Patrząc z perspektywy Europy podobna konsolidacja to żadne novum, a wręcz reguła i dowód odpowiedzialności rządów, które na całym świecie wspierają takie procesy. Szczególnie, że nasze otocznie biznesowe, czyli wspólny europejski rynek, wymaga zdecydowanych działań.

- Andrzej Arendarski, Prezes Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie.

- Tytuł pochodzi od redakcji.

Taka była moda, ale też potrzeba polskiego rynku. Dziś słowo innowacja ustępuje innemu, równie ważnemu. To konsolidacja, czyli połączenie, którego celem jest umocnienie danej pozycji w konkretnym sektorze. W tym przypadku chodzi o sektor paliw.

Kilka dni temu list intencyjny, który można traktować jak wymiana pierwszego spojrzenia między biznesmenami, został podpisany przez przedstawiciela Skarbu Państwa i prezesa PKN Orlen. Sprawa dotyczy Grupy Lotos i nabycia przez Orlen akcji grupy, w tym również odkupienie ich od Skarbu Państwa. Pierwsza myśl to pytanie, o sens transakcji, skoro zarówno Lotos jak i Orlen mają polski rodowód i wspólnego, dodajemy że polskiego, właściciela. I tu kłania się definicja konsolidacji, z całym inwentarzem korzyści.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację