Czy straty banków w efekcie przyjęcia ustawy frankowej firmowanej przez prezydenta RP będą mieć rzeczywisty wymiar, czy też będzie to jedynie cofnięcie nadzwyczajnych zysków banków (czy nie przedwcześnie zaksięgowanych?) na wzroście kursu walut, w których udzielały kredytów hipotecznych. Co więcej, zysków już wypłaconych w postaci dywidendy ich akcjonariuszom, głównie zagranicznych.
Wątpliwości te wynikają z nieprecyzyjnych i niewystarczająco szczegółowych informacji w sprawozdaniach finansowych banków (można to stwierdzić szczególnie w przypadku banków notowanych na GPW). Nie oznacza to, że sprawozdania te są nieprawidłowe czy niezgodne z obowiązującymi przepisami. One po prostu nie schodzą wystarczająco głęboko w analizę bilansów, co uniemożliwia ocenę realnej struktury relacji należności denominowanych/indeksowanych w walutach obcych (kredyty walutowe) wobec zobowiązań walutowych (dług wyrażony w walutach jako lustrzane odbicie udzielonych kredytów walutowych).
Zagadka kontraktów terminowych
Również kwestia walutowych kontraktów terminowych jest potraktowana w sprawozdaniach nadmiernie ogólnie. Obowiązujące przepisy zobowiązują banki do prowadzenia sprawozdawczości w złotych i prezentowane bilanse są tak przygotowywane, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby odpowiednie opisy pojawiły się w notach objaśniających.
Noty zawarte w wielu sprawozdaniach, odnoszące się do kwestii zobowiązań walutowych i kontraktów walutowych, nie zawierają często informacji o takich parametrach jak termin ich zaciągnięcia/zawarcia oraz kurs waluty bazowej. To uniemożliwia jasne ustalenie, kiedy i w jakiej skali zaciągane były zobowiązania lub zawierane kontrakty i czy ich skala oraz czas pojawiania się w bilansie był zgodny z harmonogramem budowy portfela kredytów walutowych w bankach.
Nie można zatem wykluczyć sytuacji, w której jednostkowo jakiś bank tylko w celach księgowych i sprawozdawczych zawiera kontrakty walutowe dzień przed dniem bilansowym i zamyka je zaraz po dniu bilansowym. Koszt takiej operacji jest stosunkowo niski, a w bilansie można pokazać pokrycie portfela kredytów walutowych, choć systemowo ono nie istnieje.