Ostatnimi czasy, szczególnie wśród praktyków prawa, coraz częściej słyszy się głosy i komentarze dotyczące systemu ochrony inwestycyjnej przyznanej przez Polskę inwestorom zagranicznym pochodzącym z krajów, z którymi Polska zawarła dwustronne traktaty o wzajemnej ochronie i popieraniu inwestycji (tzw. BIT, z ang. Billateral Investment Treaty). Polska obecnie jest stroną 60 traktatów BIT, zawartych w ciągu 11 lat pomiędzy rokiem 1987 (BIT z Belgią i Luksemburgiem) a 1998 (BIT z Iranem).
System ten, oparty na mechanizmie międzynarodowego arbitrażu, pozwala inwestorom zagranicznym pozwać kraj goszczący inwestycję (np. Polskę) w każdej sytuacji, w której inwestor uzna, że jego inwestycja doznała uszczerbku (tzw. arbitraż inwestycyjny). Wskazywanym powodem sporu jest brak należytej ochrony zagwarantowanej traktatowo w BIT przez kraj gospodarza.
Międzynarodowy arbitraż inwestycyjny umożliwia inwestorowi zwrócenie się z żądaniem ochrony do trybunału arbitrażowego, z pominięciem krajowych organów ochrony prawnej (np. sądów powszechnych). W praktyce arbitrażu inwestycyjnego rzadko sięga się do przepisów prawa krajowego, a znacznie chętniej stosuje się ogólne lub uniwersalne zasady prawne. Orzecznictwo międzynarodowych trybunałów arbitrażowych jest nastawione co do zasady proinwestorsko, a poprzez szerokie i elastyczne podejście do zagadnień inwestycji oraz inwestora dodatkowo jeszcze rozciąga i tak szeroki już zakres ochrony.
Jak łatwo zauważyć, od zawarcia pierwszego BIT, który został podpisany jeszcze w poprzedniej rzeczywistości polityczno-gospodarczej, upłynęło już blisko 30 lat. Chociaż znakomita większość BIT została zawarta przez Polskę w dekadzie lat 90., od tamtego czasu w gospodarce światowej wiele się zmieniło. Przepływ inwestycji i kapitału mocno się zliberalizował, a większość barier ekonomicznych, prawnych i politycznych, które kiedyś stanowiły naturalne przeszkody dla inwestycji zagranicznych, po prostu przestała istnieć. W tym znaczeniu świat się skurczył, a gospodarka zglobalizowała.
Ochrona niedoskonała
W obecnym otoczeniu prawno-biznesowym daje się ostatnimi laty zauważyć naturalną tendencję stałego wzrostu liczby toczących się arbitraży inwestycyjnych. Trend ten wydaje się nie omijać także Polski. Inwestorzy coraz chętniej i częściej sięgają po narzędzia, jakie daje im arbitraż inwestycyjny, i wykorzystują je bez skrupułów.