Socjalne dofinansowanie w postaci programu 500+, dobre wyniki firm pozwalające na zwiększanie zatrudnienia i podwyżki płac (bo pracowników brakuje), a także koniunktura w gospodarce sprawiają, że w kategoriach ekonomicznych poczuliśmy się bezpieczniej. Zamiast oszczędzać na czarną godzinę, luzujemy wydatki. Nie żałujemy więc na dobre hotele i wyżywienie all inclusive. I dobrze, bo pieniądze wydane na wypoczynek są korzystną inwestycją.
Zagranicznym wycieczkom sprzyjają przy tym okoliczności zewnętrzne. Umacniający się złoty sprawia, że takie wyjazdy są kosztowo porównywalne z wypoczynkiem w kraju, a w wielu wypadkach stają się tańsze. Dają zarazem gwarancję pogody i – co dla wielu staje się szczególnie istotne – komfortu wypoczynku na plaży, która nie jest poszatkowana setkami parawanów. Nie słychać także o terrorystach. A to na powrót otwiera ulubione kierunki wyjazdowe Polaków: Turcję, Egipt i Tunezję, które niedawno traciły w rankingach popularności, a są tanie i dobrze rozpoznane.