I tak w roku 2015 poniósł nieoczekiwane straty związane z upadłością dwóch SKOK oraz upadkiem banku spółdzielczego w Wołominie. Wpłaty na gwarantowane depozyty klientów tych upadłych instytucji obciążyły zarówno Bankowy Fundusz Gwarancyjny, jak i bezpośrednio wyniki banków.
W tym samym roku w związku z tymi upadłościami podniesiono składki na BFG z 1,2 mld do 2,1 mld zł. Niewykluczone, że zostaną kolejny raz podwyższone w 2016 r. Rok ubiegły to również obciążenie banków składkami na specjalny fundusz w wysokości 600 mln zł, który ma pomagać kredytobiorcom posiadającym kredyty hipoteczne, a znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej (bezrobocie, choroba itd.).
Rok 2016 też się źle zaczął dla sektora, rząd bowiem w ekspresowym tempie wprowadził nowy podatek dla sektora bankowego ze stawką 0,44 proc. od wartości aktywów, który to podatek w wysokości ok. 5 mld zł ma pokryć częściowo wydatki socjalne obiecane wyborcom PiS w czasie kampanii wyborczej.
Jak widać z powyższej wyliczanki, o ile w 2014 r. dochody netto (po podatku) całego sektora wyniosły ok. 16 mld zł, to ze względu na nadzwyczajne wydarzenia w 2015 wynik będzie zdecydowanie niższy – prawdopodobnie o co najmniej 5 mld zł.
Do strat sektora należy bezwzględnie doliczyć gwałtowną przecenę akcji banków notowanych na GPW, które w ciągu ostatnich sześciu miesięcy straciły na wartości ok. 35 proc., a to oznacza straty akcjonariuszy liczone już w dziesiątkach miliardów złotych!