Aktualizacja: 13.12.2016 12:42 Publikacja: 13.12.2016 12:35
Rex Tillerson
Foto: AFP
Ten drugi przyjaciel to doradca ds. bezpieczeństwa emerytowany generał Michel Flynn. A krytyk to sekretarz obrony, również emerytowany generał James Mattis.
Dwa do jednego dla Moskwy. Wyraźny przechył w tę stronę gwarantuje właśnie Tillerson jako najważniejszy dyplomata mocarstwa. Polsce i państwom naszego regionu, które szczęśliwie są członkami NATO, zostaje pocieszanie się, że niezauroczony Putinem sekretarz obrony obroni nas przed zmianą tego, co w lipcu ustalono na warszawskim szczycie sojuszu. Że militarnie administracja Trumpa nie będzie się różniła od administracji Obamy i nie zrezygnuje ze wzmocnienia flanki wschodniej.
„W swojej długiej historii nieraz walczyła o niepodległość i tak jest kojarzona w świecie. Powtarzam, to bogate...
W Holandii już od lat 80. XX w. zaczęli się pojawić biskupi męczennicy, atakowani przez różne ośrodki opinii pub...
Medialne młotkowanie niebiorących udziału w wyborach ma charakter klasistowski – oto elity kraju zawstydzają tyc...
Kwitną kasztany, piszą się matury, a kampania wyborcza osiąga poziom najgłębszych pokładów kopalni węgla kamienn...
Najbliższy rok będzie kluczowy zarówno dla Węgrów, jak i dla Unii Europejskiej. Tylko przejrzyste i stanowcze dz...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas