Od czego zależy, czy mieszkanie sprzeda się szybko? Wcale nie od tego, czy jest atrakcyjnie położone, ma ładny widok z okien, jest pięknie wykończone, a nawet umeblowane. Najważniejsza dla wielu kupujących jest cena. Szczególnie dla inwestorów poszukujących okazji. A takich jest na warszawskim rynku wtórnym wielu.

Ale sprzedający lokale w ostatnich trzech miesiącach – widząc większe zainteresowanie używanym lokum – stracili skłonność do dawania rabatów. Według Metrohouse średnio obniżali cenę transakcyjną o 2,3 proc. – w porównaniu ze stawką wywoławczą.

Tymczasem na wiosnę przeciętny rabat wynosił 3,2 proc. Natomiast średni czas sprzedaży wzrósł od wiosny do jesieni ze 112 do 133 dni – podają pośrednicy.

Z kolei z analiz NBP wynika, że na kupca lokalu na stołecznym rynku właściciele muszą czekać nawet ponad 170 dni. Skąd ta różnica? Prawdopodobnie stąd, że zanim lokal trafi do agencji nieruchomości, jest już przez co najmniej kilka tygodni lub nawet miesięcy wystawiony na sprzedaż. W tym czasie właściciel urealnia cenę wywoławczą, nie sugerując się już stawkami z portali ogłoszeniowych.