Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego publikuje informacje o wynikach wszystkich badań próbek wyrobów budowlanych. Dane m.in. o tym, która papa, styropian czy okno – i od którego producenta – nie spełniają deklarowanych norm (wytrzymałościowych, reakcji na ogień, cieplnych etc.), można bez problemu odnaleźć w internecie pod adresem: gunb.gov.pl. O ile tylko ktoś chce posiąść taką wiedzę, a nie kieruje się tylko ceną przy wyborze materiału.
A patrząc na wyniki kontroli nadzoru budowlanego, warto by było spojrzeć do takiego zestawienia, zamawiając nie tylko towar do prac remontowych, ale materiał np. na gminne inwestycje.
GUNB podaje, że w odniesieniu do przebadanych w ubiegłym roku wyrobów budowlanych blisko 64 proc. z nich nie miało deklarowanych właściwości użytkowych. Najwięcej nieprawidłowości inspektorzy wykryli w grupie wyrobów służących do izolacji cieplnej. Nieprawidłowe wyniki dotyczyły również takich grup wyrobów, jak: membrany i papy, okna i drzwi, cementy oraz wyroby murarskie – wylicza GUNB. Są to więc podstawowe materiały używane na budowach.
Można zatem zakładać, że np. gmina, która zainwestowała w nowe energooszczędne okna i drzwi w swoich budynkach oraz obłożyła ich ściany styropianem, w efekcie nie osiągnie takich oszczędności, na jakie liczyła, bo produkt okazał się wadliwy. Ale jak tego dowieść, gdy materiał został wbudowany?