Ocena zasadności wniosku o wycięcie drzew wymaga wyważenia interesu społecznego z interesem wnioskodawcy

Sprawie zezwolenia na usunięcie jesionów towarzyszyły kolejne nowelizacje przepisów.

Publikacja: 27.12.2017 07:02

Ocena zasadności wniosku o wycięcie drzew wymaga wyważenia interesu społecznego z interesem wnioskodawcy

Foto: Adobe Stock

Decyzją z 6 lutego 2017 r. prezydent Krakowa odmówił Agencji Rozwoju Regionalnego SA w Krakowie wydania zezwolenia na usunięcie trzech jesionów pensylwańskich. Jedno z drzew miało prawie półtora metra obwodu, dwa pozostałe 84 cm i 69 cm.

Agencja, będąca użytkownikiem wieczystym terenu należącego do Skarbu Państwa, chciała postawić tu biurowiec. Obiecywała nowe nasadzenia, kompensujące utratę drzew. Obowiązujące wówczas przepisy ustawy o ochronie przyrody przewidywały jednak m.in., że trzeba mieć zezwolenie na usunięcie drzew, które wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta na wniosek posiadacza nieruchomości. Za wycinkę bez zezwolenia groziły zwielokrotnione, nieraz wielotysięczne, opłaty karne. To spowodowało nowelizację ustawy o ochronie przyrody w grudniu 2016 r.

Spółka twierdziła, że usunięcie drzew jest konieczne, gdyż nie dość, że kolidują one z przyszłą inwestycją, to zagrażają bezpieczeństwu. Ich pochylone pnie wskazują, że mogą w każdej chwili runąć.

Po oględzinach, w których obok pełnomocnika spółki uczestniczyli przedstawiciele rady i zarządu dzielnicy oraz organizacji społecznych, prezydent Krakowa stwierdził, że zarówno obwody pni, jak i stan fitosanitarny drzew nie dają podstaw do wydania zezwolenia na ich usunięcie. Przepisy ustawy o ochronie przyrody nakładają obowiązek ochrony wartości przyrodniczych. Drzewa są cennym elementem zieleni miejskiej i pełnią ważne funkcje w środowisku przyrodniczym. Do uzyskania takiego rozmiaru potrzebują dziesiątek lat, a szansa na ich osiągnięcie zmniejsza się wraz z pogarszającymi się warunkami życia drzew w mieście. Nie można więc ich zastąpić nowo posadzonymi. Usunięcie jesionów to ostateczność.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie podzieliło stanowisko prezydenta miasta. Ale właśnie wtedy kolejna nowelizacja przepisów ustawy o ochronie przyrody zniosła wymóg zezwoleń na usunięcie drzew, zapoczątkowując ich masową wycinkę w całym kraju. Do spraw niezakończonych decyzją ostateczną należało stosować nowe przepisy, a te przewidywały m.in. wskazanie, czy usunięcie drzewa lub krzewu wynika z celu związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Agencja zaskarżyła decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Zarzuciła wadliwą ocenę materiału dowodowego i wyciągnięcie błędnych wniosków, pominięcie opinii architekta krajobrazu i postanowienia prezydenta miasta z 2010 r. w sprawie uzgodnień w zakresie ochrony środowiska pod kątem zieleni. Zawierało ono pozytywną opinię prezydenta miasta o planowanym usunięciu 32 drzew i krzewów w wieku powyżej pięciu lat, kolidujących z planowanym tu budynkiem biurowym. W tym trzech jesionów pensylwańskich.

Sąd uznał decyzje prezydenta Krakowa i SKO za przedwczesne i uchylił decyzję kolegium. Zdaniem WSA ocena zasadności przyczyny wniosku o wycięcie drzew wymaga wyważenia interesu społecznego z interesem wnioskodawcy – czego tu zabrakło. Skoncentrowano się na potrzebie ochrony przyrody i środowiska, nie odnosząc się do słusznego interesu spółki. WSA zalecił także, ażeby przy ponownym rozpoznaniu sprawy uwzględnić najnowszą zmianę stanu prawnego.

W maju 2017 r. po raz kolejny znowelizowano bowiem ustawę o ochronie przyrody. Sprawa wycinki jesionów pensylwańskich wróciła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie.

Sygnatura akt: II SA/Kr 914/17

Decyzją z 6 lutego 2017 r. prezydent Krakowa odmówił Agencji Rozwoju Regionalnego SA w Krakowie wydania zezwolenia na usunięcie trzech jesionów pensylwańskich. Jedno z drzew miało prawie półtora metra obwodu, dwa pozostałe 84 cm i 69 cm.

Agencja, będąca użytkownikiem wieczystym terenu należącego do Skarbu Państwa, chciała postawić tu biurowiec. Obiecywała nowe nasadzenia, kompensujące utratę drzew. Obowiązujące wówczas przepisy ustawy o ochronie przyrody przewidywały jednak m.in., że trzeba mieć zezwolenie na usunięcie drzew, które wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta na wniosek posiadacza nieruchomości. Za wycinkę bez zezwolenia groziły zwielokrotnione, nieraz wielotysięczne, opłaty karne. To spowodowało nowelizację ustawy o ochronie przyrody w grudniu 2016 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona