Oprócz organizacji Clientearth Prawnicy dla Ziemi, skargę podpisały Greenpeace, Greenmind, Fundacja Dzika Polska, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, WWF i Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.
Skarga będzie rozpatrzona na posiedzeniu Komitetu w marcu 2018 r. — Dochodzimy skutecznej ochrony przyrody na podstawie prawa międzynarodowego, ponieważ ustawa o lasach zamyka taką możliwość przed polskim sądem. Uważamy, że jest to sprzeczne z konwencją z Aarhus — mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Konwencja z Aarhus może zobowiązać sygnatariusza państwo do dostosowania krajowych przepisów do jej artykułów. Konwencja, podpisana w 1998 r. i ratyfikowana przez Polskę w 2001 r., dotyczy zobowiązań państwa wobec swoich obywateli w sprawach, dotyczących ochrony środowiska. Kryje się pod tym prawo do informacji i udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji i dostępie do sprawiedliwości w tych sprawach.
— Zaczęło się od trzykrotnego zwiększenia planu urządzenia lasu (czyli dokumentu, określającego, ile drzew zostanie wyciętych w ciągu 10 lat) do 178 tys. m sześć. dla Nadleśnictwa Białowieża — mówi Radosław Ślusarczyk. — Rzecznik praw obywatelskich zaskarżył ten plan do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, następnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Oba sądy odrzuciły skargę z powodu braku podstawy prawnej. Plany urządzenia lasu są bowiem wewnętrznym dokumentem Lasów Państwowych, który tylko podpisuje minister środowiska. Taki wewnętrzny dokument nie podlega kontroli sądów administracyjnych.
— Gdybyśmy mieli możliwość zaskarżenia w polskim sądzie administracyjnym decyzji o zwiększonej wycince w Puszczy Białowieskiej, nie musielibyśmy odwoływać się do Konwencji z Aarhus — komentuje Agata Szafraniuk z organizacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.