Rabiej dostał 151 na 167 głosów. Najważniejsze hasła jego kampanii to Warszawa "aktywna, uczciwa i otwarta".
Wcześniej - po głosowaniu, a przed przemówieniem kandydata - wystąpił przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru. W krótkim przemówieniu zapowiedział, że Rabiej ma szanse "rozbić układ starych partii w stolicy. Warszawa i Polska zasługują na więcej". - Musimy nie dopuścić, aby Warszawa była PiS-owska. Warszawa musi być europejska i musi być otwarta - mówił. To dobrze obrazuje wyzwanie, przed którym stoi kandydat Nowoczesnej, który musi jednocześnie pokazać alternatywę dla Platformy zachowując przekaz wymierzony w PiS.
Rabiej w swoim przemówieniu - poza ogłoszeniem, że jego kampania ma przebiegać pod hasłem aktywności, uczciwości i otwartości - zapowiedział, że jego głównym celem jest połączenie "pękniętej Warszawy, miasta dwóch prędkości". - Często rozmawiam z warszawiakami i słyszę jak wiele trzeba zrobić. Potrzebna jest mądra głowa, silna ręka i otwarte serce - wyjaśnił. Podkreślił, że jest "warszawiakiem z wyboru. Tu skończyłem studia, tu znalazłem pierwszą pracę, tu stworzyłem dom i zasadziłem pierwsze drzewo".
Nie mogło zabraknąć nawiązań do afery reprywatyzacyjnej. Rabiej stwierdził, że "zbyt wiele osób trafiło na bruk przez dzikie roszczenia", a nie ma czegoś takiego jak "mieszkanie zastępcze".
W jego przemówieniu wielokrotnie padły też odwołania do "aktywnej Warszawy" przyciągającej "aktywnych ludzi". Nowoczesna zaproponowała już na konwencji dwa tygodnie program "Aktywna rodzina", teraz "aktywność" pojawia się jako hasło w sferze samorządowej.