Schmidt bez zgody marszałka na wyjazd na forum kobiet

Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt nie otrzymała zgody marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego na wyjazd do USA. Miała tam uczestniczyć w światowym forum z okazji Dnia Kobiet.

Aktualizacja: 20.02.2017 07:39 Publikacja: 20.02.2017 07:09

Schmidt bez zgody marszałka na wyjazd na forum kobiet

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Joanna Schmidt miała wyjechać do USA na konferencję organizowaną przez Women's Democracy Network, poświęconą aktywności kobiet na rzecz demokracji. Udział w konferencji - przejazd i pobyt - opłaca organizator.

O zgodę na udział w konferencji Joanna Schmidt wystąpiła do Marka Kuchcińskiego już w styczniu. Najpierw otrzymała odmowę ustną, potem - pisemną.

O decyzji marszałka poinformowała Schmidt Aneta Kordowska, dyrektor gabinetu marszałka Sejmu. Decyzja odmowna nie zawiera żadnego uzasadnienia.

Jak twierdzi Schmidt, która wystąpiła z pismem o uzasadnienie decyzji, jest to zemsta za udział w okupacji sali plenarnej Sejmu i próba zastraszenia opozycji.

Posłanka Nowoczesnej do Stanów Zjednoczonych pojedzie prywatnie i jako osoba prywatna, nie reprezentantka polskiego Sejmu, weźmie udział w konferencji. Sama opłaci wszystkie koszty.

Joanna Schmidt miała wyjechać do USA na konferencję organizowaną przez Women's Democracy Network, poświęconą aktywności kobiet na rzecz demokracji. Udział w konferencji - przejazd i pobyt - opłaca organizator.

O zgodę na udział w konferencji Joanna Schmidt wystąpiła do Marka Kuchcińskiego już w styczniu. Najpierw otrzymała odmowę ustną, potem - pisemną.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Komisja „pomyliła” kandydatów? W Brzezinach konieczna może być trzecia tura wyborów
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec "Sylwestra Marzeń" w Zakopanem. "Inny kierunek będzie lepszy"
Polityka
Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Wiceminister obrony o słowach Dudy: Nie zaskakiwać sojuszników
Polityka
Żona Borysa Budki została prezydentem. "W domu jesteśmy równi"