W przeciwieństwie jednak do filmu, który 40 lat temu na zawsze zmienił fantastykę naukową, ta część sagi będzie bliższa naszej technologicznej rzeczywistości.
„Gwiezdne wojny" – podobnie zresztą jak inna kultowa produkcja hollywoodzka, seria „Star Trek" – były niemal proroczą wizją przyszłości. Co prawda na podbój naszej galaktyki nie mamy żadnej szansy, ale całkiem dobrze zaczynamy sobie radzić w obszarze naszego Układu Słonecznego, wysyłając liczne bezzałogowe misje badawcze. Nie stworzyliśmy statków kosmicznych wykorzystujących podprzestrzeń do przemieszczania się w odległe zakątki naszej galaktyki, nie natrafiliśmy na pozaziemskie formy życia, nadal nie mamy mieczy plazmowych (błędnie nazywanych laserowymi), ale wiele technologii, które w 1977 r. traktowaliśmy jako czystą fantastykę, jest już w użyciu. „Gwiezdne wojny" były bowiem nie tylko wspaniałą kosmiczną bajką, ale także niezwykłą wizją przyszłości, która powoli staje się naszą rzeczywistością.
Kto z widzów, którzy obejrzeli „Gwiezdne wojny" pod koniec lat 70. XX wieku, nie był pod wrażeniem, kiedy w pierwszych scenach filmu robot R2-D2 wyświetla wiadomość holograficzną przekazaną przez księżniczkę Leię Obi-wanowi Kenobiemu?
Dzisiaj ta technologia jest już w użyciu. I nie chodzi o trójwymiarowe telewizory czy projektory, które w percepcji widza przypominały obraz holograficzny, ale o prawdziwe hologramy 3D widoczne gołym okiem i wyświetlające postacie w ich rzeczywistym rozmiarze.
Drony, śmigacze i szpiedzy
21 maja 1980 r. obyła się premiera drugiej części „Gwiezdnych wojen" (epizodu V) pt. „Imperium kontratakuje". W jednej z pierwszych scen pojawia się imperialny dron, który poszukuje śladów rebeliantów. Ówcześni inżynierowie od lotnictwa wyśmiali pomysł jako naruszający zasady aerodynamiki. Dzisiaj bezzałogowe statki powietrzne (UAS) o zastosowaniu wojskowym i cywilnym są w powszechnym użyciu. Prawdopodobnie dron szpiegowski przypominający tego z „Imperium kontratakuje" został użyty do wykrycia kryjówki Osamy bin Ladena w czasie operacji „Trójząb Neptuna".