Schiphol w Amsterdamie to wielkie lotnisko: czwarte w Europie. Obsługuje 52 mln pasażerów rocznie. Notorycznie zdarza się tam, że podróżni nie mogą znaleźć drogi.

Dlatego kierownictwo molocha zdecydowało się skorzystać z pomocy naukowców ze szwedzkiego Örebro University. Opracowali oni robota o imieniu Spencer. Maszyna jest wyposażona w ogólną mapę lotniska, ale większość informacji przestrzennej czerpie z własnych ustaleń: jeździ i laserem mierzy odległość od różnych obiektów. Jest to konieczność, bo na lotnisku jest sporo elementów zmieniających miejsce, np. wózki albo barierki.

Jeśli pasażer się zgubi, robot zaprowadzi go do odpowiedniej bramki. Testy maszyny zaczęły się w poniedziałek 30 listopada i potrwają tydzień. Jeśli się powiodą roboty dołączą do załogi lotniska.