Po serii pożarów spowodowanych wadliwymi bateriami w Galaxy Note 7 Samsung podjął decyzję o wymianie ich na wolne od wad egzemplarze. Ale te nowe również się zapalają – taki incydent zdarzył się na pokładzie samolotu Southwest Airlines w USA. Pasażerowie musieli zostać ewakuowani.

Brian Green twierdzi, że jego telefon był wyłączony i niepodłączony do ładowarki. Zaczął się przegrzewać w kieszeni, więc mężczyzna „rzucił go na podłogę". Z Note 7 zaczął się wydobywać „szaro-zielony gęsty dym". Smartfon przepalił wykładzinę kabiny.

Samsung nie potwierdził, że rzeczywiście chodzi o nowy model. Firma bada sprawę.