Amerykańscy chemicy wyprodukowali z wody wino

Amerykańscy chemicy dokonali niemożliwego: wyprodukowali z wody wino.

Aktualizacja: 01.06.2016 06:56 Publikacja: 31.05.2016 18:11

Amerykańscy chemicy wyprodukowali z wody wino

Foto: 123RF

Według tradycji chrześcijańskiej pierwszym cudem uczynionym przez Jezusa było przemienienie wody w wino podczas godów weselnych w Kanie Galilejskiej. Minęły dwa tysiąclecia i podobnym dokonaniem mogą się poszczycić Mardonn Chua i Alec Lee. Ich Ava Winery z San Francisco ogłosiła, że jest w stanie uzyskiwać wino bez winogron, w sposób syntetyczny, z wody.

Natchnienie z piwnicy

Na taki pomysł wpadli w ubiegłym roku, wizytując jedną z kalifornijskich piwnic. Zainteresowała ich butelka Chateau Montelana ze szczepu chardonnay. To białe kalifornijskie wino na międzynarodowych konkursach pokonało francuski pierwowzór, pierwszy raz w Paryżu w 1976 roku.

Wydarzenie to nobilitowało wina amerykańskie, od tego momentu zaczęły się liczyć w międzynarodowej konkurencji. Butelka tego historycznego wina kosztuje 10 tys. dolarów.

– Stałem jak urzeczony przed tą butelką prezentowaną w przeszklonej gablocie na tle piwnicznej ściany, zdając sobie sprawę, że nigdy nie będę w stanie zapłacić za tej klasy flaszkę. To dało mi do myślenia, że może da się jednak coś zrobić – wspomina Mardonn Chua.

Normalne wino jest rezultatem fermentacji soku winogronowego. Zachodzi ona pod wpływem działania drożdży. Rozkładają one cukier zawarty w owocach na alkohol etylowy i dwutlenek węgla. Ten ostatni, z wyjątkiem szampana i win musujących, nie jest zachowywany w butelkach.

W trakcie tej fermentacji zachodzą procesy chemiczne, w wyniku których wydziela się mnóstwo substancji aromatycznych. Znawcy wyczuwają je i mówią wtedy, że wino zawiera nutę wiśni, czekolady, trufli, grafitu, porzeczki itp. Enolodzy sklasyfikowali już ponad 600 takich substancji aromatycznych.

Mardonn Chua i Alec Lee postanowili odtworzyć ten proces, dodać do wody znane enologom substancje, wspomóc cały proces spektrometrem masowym (pozwala uzyskać statystyczny rozkład mas atomów w danej próbce lub separację izotopów danego pierwiastka) i innymi nowoczesnymi urządzeniami.

Za cel postawili sobie uzyskanie takich win, jakie powstają ze szczepów chardonnay i pinot noir. Rozpoczęli od dotarcia do analiz składu tych win, dokonywanych wcześniej w wielu laboratoriach.

Znając podstawowe substancje wchodzące w skład tych win (na przykład octan etylu nadający zapach ananasa), zmieszali je z wodą i poprosili zawodowego sommeliera o testowanie tych mieszanek. Ich twórcy spodziewali się uzyskać drogą syntezy chemicznej, cząsteczka po cząsteczce, wielkie wino. Rezultat pierwszej próby sami określili jako „katastrofalny".

Po sześciu miesiącach eksperymentów Ava Winery wytworzyła wino, które aspiruje do tego, aby porównywać je ze znanym włoskim musującym Moscato d'Asti. Zawiera ono wodę, alkohol etylowy oraz substancje aromatyczne, między innymi izobutylen, glicerynę, monosacharydy, czyli cukry proste, kwasy mlekowy, winowy, jabłkowy.

Nie rzuca na kolana

Prawdziwe wino powstaje w cyklu rocznym, od jesieni, po zakończeniu wegetacji, winorośl jest przycinana, wiosną kwitnie, zawiązuje grona, te dojrzewają, są zbierane maszynowo lub ręcznie, co wymaga i tak wielu dni, potem winifikacja trwająca co najmniej kilka miesięcy, wreszcie dojrzewanie w specyficznych warunkach, w piwnicach o stałej temperaturze, wilgotności – przez rok, dwa, a niekiedy dłużej.

Nic dziwnego, że napój winopodobny wytwarzany syntetycznie jest tańszy, a czas jego produkcji, po opanowaniu technologii i zgromadzeniu substancji chemicznych, trwa około kwadransa.

Redakcja pisma „New Scientist" została zaproszona do degustacji syntetycznego Moscato d'Asti. Opinia nie jest zbyt pochlebna. Pod względem zapachowym w napoju dominuje alkohol przemysłowy (denaturat) i woń plastiku. Nie ma to nic wspólnego z owocową nutą wina włoskiego. Syntetyczny twór jest także jaśniejszy od pierwowzoru, zawiera mniej bąbelków, jest gorzej zbudowany (ma „wątlejsze uda"), a na ściankach kieliszka nie tworzy charakterystycznych zacieków (łezki). Jedynie sam smak wydał się degustatorom zadowalający.

Ava Winery zamierza sprzedawać syntetycznego szampana Dom Pérignon rocznik 1992 za 50 dolarów, czterokrotnie taniej od oryginału.

Rzymska maksyma mówi: volenti non fit iniuria, chcącemu nie dzieje się krzywda. Według ustawodawstwa UE termin „wino" odnosi się wyłącznie do napoju uzyskanego ze sfermentowanego soku winogron. W USA wino może powstawać także z innych owoców.

Według tradycji chrześcijańskiej pierwszym cudem uczynionym przez Jezusa było przemienienie wody w wino podczas godów weselnych w Kanie Galilejskiej. Minęły dwa tysiąclecia i podobnym dokonaniem mogą się poszczycić Mardonn Chua i Alec Lee. Ich Ava Winery z San Francisco ogłosiła, że jest w stanie uzyskiwać wino bez winogron, w sposób syntetyczny, z wody.

Natchnienie z piwnicy

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska