Mielony prosto z bioreaktora

Wkrótce można będzie jadać befsztyki ze sztucznego mięsa – zapowiadają naukowcy.

Publikacja: 23.05.2018 17:39

Na razie daleko jeszcze do wyhodowania smakowitego sztucznego befsztyka, pieczeni, zrazów.

Na razie daleko jeszcze do wyhodowania smakowitego sztucznego befsztyka, pieczeni, zrazów.

Foto: shutterstock

Jeżeli nawet nie za kilka lat, to na pewno już w tym stuleciu słowo „ubój" przejdzie do historii języka. Mięso nie będzie pochodziło z rzeźni, tylko z bioreaktorów. Wołowina, drób, wieprzowina będą produkowane w fabrykach.

Tak zapowiadał w 2012 roku prof. Mark Post z holenderskiego uniwersytetu w Maastricht, podczas kongresu zorganizowanego w Vancouver przez Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Nauki. Prof. Post wystąpił z wykładem na ten temat także w warszawskim Centrum Nauki Kopernik.

Wyścig do kotleta

W 2000 roku naukowcy z Touro College w Nowym Jorku ogłosili, że uzyskali mięso karpia z komórek pobranych od ryby. Od tamtej pory zgłoszono wiele patentów z tej dziedziny, ale żaden nie znalazł praktycznego zastosowania.

Najbardziej zaawansowani w wyścigu do sztucznego kotleta byli uczeni z uniwersytetów w Eindhoven i Maastricht. O ich postępach informowało brytyjskie czasopismo „Trends in Food Science and Technology". Ich prace zmierzały do uzyskiwania mięsa w bioreaktorach, w których będzie ono rosło ze zwierzęcych komórek macierzystych pobieranych z mięśni szkieletowych dorosłych zwierząt.  Komórki będą namnażane i stymulowane elektrycznie, aby powstawały z nich różne mięśnie, a więc rostbefy, udźce, polędwice, a w dalszej perspektywie – podroby.

– Przemysłowe wytwarzanie mięsa rozpocznie się, jeszcze zanim ludzie polecą na Marsa – przekonywał prof. Mark Post podczas wykładu w warszawskim Centrum Nauki Kopernik. – W sklepach spożywczych będzie można kupić hermetycznie zapakowane porcje komórek macierzystych baraniny czy wieprzowiny i w domowym bioreaktorze wyhodować z nich mięso. Nie będzie to trudniejsze od pieczenia chleba w domu. Można będzie uzyskiwać sztuczne mięso zdrowsze od zwierzęcego, wykorzystując substancje sprzyjające metabolizmowi komórek mięśniowych.

W 2013 roku jedna z londyńskich restauracji zorganizowała spektakularną degustację befsztyka z mięsa wyhodowanego z komórek macierzystych krowy w laboratorium prof. Posta. Potrawę nazwano „frankerburgerem".

Biznesmeni w akcji

Jednak rolą naukowców nie jest produkowanie mięsa na potrzeby sklepów spożywczych czy restauracji. Od strony komercyjnej projektem tym interesują się startupy.

Izraelska firma Alep Farms chełpi się pracami nad projektem „Super Meat" – produkcji mięsa kurczaków wyhodowanego z komórek „bezboleśnie" pobranych od żywych ptaków. Firma podkreśla, że „po pobraniu komórek są one reprodukowane w laboratorium, aby uzyskiwać mięso technologi 3D". Na razie jednak nie wyjaśniono, na czym w tym przypadku będzie polegała „technologia 3D". Firma zapewnia natomiast, że produkowane mięśnie i tłuszcz nie będą zmodyfikowane genetycznie.

Z kolei amerykańska firma spożywcza Memphis Meat pracuje nad uzyskaniem różnych gatunków mięs, w tym wołowiny, mięsa kurczaków i kaczek. Podobnie jak w przypadku SuperMeat, punktem wyjścia będą komórki pobrane od żywych zwierząt, a następnie hodowane w laboratorium. Powstanie w ten sposób „czyste mięso", bez jakichkolwiek „ulepszaczy" chemicznych. Firma zapewnia, że przy tego rodzaju produkcji potrzeba będzie tylko 1 proc. powierzchni i 10 proc. wody używanej przy tradycyjnej hodowli zwierząt rzeźnych.

Jeszcze inna amerykańska firma Just obiecuje produkcję mięs drobiowych wyhodowanych z komórek pobranych z ptasich piór.

– W ten sam sposób, w jaki fermentuje się piwo, układa się pobrane komórki do kadzi, gdzie reprodukują się wielokrotnie – wyjaśnia Josh Tetrick, założyciel tego startupu.

Na razie, mimo buńczucznych zapowiedzi, koszt tego rodzaju produkcji jest bardzo wysoki. Dotychczas w sprzedaży nie znalazł się żaden produkt mięsny wytworzony taką metodą.

Mimo tego, niektórzy specjaliści od technologii żywności uważają, że produkcja sztucznego mięsa może się zacząć w ciągu najbliższych pięciu lat. Tym bardziej że nową technologią zaczynają być zainteresowani potężni inwestorzy.

Memphis Meat przekonało do swoich pomysłów Billa Gatesa. Mięsnymi innowacjami interesują się także tacy ludzie biznesu jak Richard Branson czy Jack Welch, były dyrektor generalny amerykańskiego koncernu General Electric.

Także przemysł rolno-spożywczy nie zamierza przegapić tej nowej technologii, która rzeczywiście może się okazać rewolucyjna. Amerykański gigant mięsny – Tyson Foods – nie przekreśla współpracy z Future Meat Technologies oraz Memphis Meat. Z kolei przetwarzający produkty rolne koncern Cargill jest zainteresowany współpracą z Memphis Meat.

Każdy z tych nowych startupów dąży do przekształcenia systemu produkcji mięsa w taki sposób, aby doprowadzić do zaprzestania hodowli i zabijania zwierząt.

A jest o co walczyć. Według danych FAO na początku lat 60. XX wieku światowe spożycie mięsa wynosiło 70 mln ton rocznie, a już w 2010 r. wzrosło do 300 mln ton. Teoretycznie w 2050 r. liczba ta powinna się podwoić. Problem jednak w tym, że na Ziemi nie ma tylu terenów rolniczych, aby produkować paszę dla tylu zwierząt hodowlanych.

– W tej sytuacji istnieje tylko jedno rozwiązanie: produkcja sztucznego mięsa – sądzi amerykański agronom i ekonomista dr Michel Griffon.

W imieniu sceptyków zastrzeżenia sformułował  prof. Jean Francois Hocquette z francuskiego Institut National de la Recherche Agronomique: – Jeśli chodzi o możliwość takiej produkcji, to jesteśmy dopiero na etapie przecierania oczu. Hodowle komórek w laboratoriach bardziej przypominają plasterki carpaccio niż gruby stek.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: k.kowalski@rp.pl

Jeżeli nawet nie za kilka lat, to na pewno już w tym stuleciu słowo „ubój" przejdzie do historii języka. Mięso nie będzie pochodziło z rzeźni, tylko z bioreaktorów. Wołowina, drób, wieprzowina będą produkowane w fabrykach.

Tak zapowiadał w 2012 roku prof. Mark Post z holenderskiego uniwersytetu w Maastricht, podczas kongresu zorganizowanego w Vancouver przez Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Nauki. Prof. Post wystąpił z wykładem na ten temat także w warszawskim Centrum Nauki Kopernik.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Dell Technologies: nie ma branży czy przedsiębiorstwa, które może funkcjonować bez nowoczesnych technologii