Ostatnie komercyjne loty brytyjskie i francuskie concorde'y wykonały w 2003 roku. Teraz jest nadzieja, że pojawi się ich prawdziwy następca. Boom Technologies z Denver uzyskała fundusze na budowę prototypowego egzemplarza. Chęć zakupu naddźwiękowych maszyn pasażerskich zgłosił już Richard Branson i jego linie Virgin. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, samolot odbędzie pierwszy komercyjny lot 20 lat po wycofaniu z służby concorde'ów.
Boom dysponuje ok. 41 mln dol. na przeprowadzenie testów w tunelu aerodynamicznym oraz konstrukcję tzw. demonstratora – czyli załogowej maszyny latającej, ale w mniejszej skali. XB-1 Supersonic Demonstrator będzie trzy razy mniejszy niż planowany pasażerski samolot – zmieści tylko fotele dla dwóch pilotów. Zostanie wykorzystany do sprawdzenia poprawności konstrukcji. Być może pobije też rekord prędkości dla maszyny cywilnej. Według informacji szefa firmy Blake'a Scholla Boom ma też kontrakt na 2 mld dol. od jednej z brytyjskich linii lotniczych. Wcześniej gotowość pomocy w budowie i serwisowaniu samolotów zgłosił Richard Branson.
Gotowy samolot naddźwiękowy pokonujący trasy transatlantyckie ma mieścić 45 pasażerów w klasie biznes. Oryginalny concorde zabierał od ok. 90 do nawet 120 pasażerów.
Boom będzie jednak szybszy od „starych" maszyn. Jego prędkość maksymalna ma sięgać Mach 2,2 (to wartość określająca stosunek prędkości obiektu do prędkości dźwięku w tym samym środowisku). Concorde latał z prędkością Mach 2,02–2,04, czyli 2150–2270 kilometrów na godzinę na wysokości przelotowej (jest tam rzadsze powietrze).
Imponujący jest planowany zasięg maszyny oceniany na 17 tys. kilometrów. W połączeniu z prędkością da to fantastyczne czasy połączeń na długich trasach. Podróż z Londynu do Nowego Jorku będzie trwać 3 godziny i 15 minut. Dziś poddźwiękowy samolot pasażerski potrzebuje na to ponad 7 godzin. Biorąc pod uwagę różnicę czasu, zamożny pasażer będzie w stanie odbyć spotkanie w Londynie i wrócić do Nowego Jorku tego samego dnia wieczorem.