Od czwartku użytkownik Twittera, który odpowiada na wpis innego użytkownika, ma do dyspozycji więcej znaków, ponieważ nick użytkownika, do którego kierowana jest odpowiedź, nie jest już elementem tweeta. Teraz adresaci tweeta pojawiają się nie w samym wpisie lecz nad nim.

Zmiana nie dotyczy wpisów nie będących odpowiedzią na czyjegoś tweeta, w których zaznaczani są użytkownicy serwisu (poprzez podanie ich nicka poprzedzonego znakiem @). W przypadku tych wymieniony nick użytkownika zmniejsza liczbę dostępnych znaków.

Wielu użytkownikom Twittera zmiana się nie spodobała - zauważa CNN. Internauci skarżą się, że teraz ciężej jest zorientować się do kogo skierowana jest odpowiedź.

We wrześniu 2016 roku Twitter przestał zaliczać do treści tweeta cytowanego tweeta innego użytkownika, a także dołączone do tweeta zdjęcie bądź wideo.

Limit 140 znaków przypadających na jednego tweeta towarzyszy serwisowi od początku jego istnienia. Liczba ta wzięła się stąd, że pierwotnie serwis miał być obsługiwany głównie za pomocą SMS-ów. Te ostatnie narzucały limit 160 znaków, ale twórcy Twittera "zarezerwowali" 20 znaków na podpis użytkownika. Mimo iż ostatecznie koncepcja serwisu się zmieniła, limit 140 znaków na wpis pozostał, stając się jednym ze znaków rozpoznawczych Twittera.