Nie zmienia tego fakt, że osoba żądająca odpisów pełni funkcję publiczną.
Na taką właśnie okoliczność powoływał się notariusz, na którego dwójka klientów wniosła skargę do generalnego inspektora ochrony danych osobowych na naruszenie ich danych osobowych. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego strony mają prawo wypowiedzenia się co do zebranych materiałów i dowodów, przeglądania akt sprawy oraz sporządzania z nich notatek i odpisów.
Notariusz wystąpił do GIODO o wydanie uwierzytelnionych wszystkich dokumentów złożonych do akt sprawy. Powołał się na ważny interes prawny. Wspomniana dwójka klientów nęka go już ponad dziesięć lat. W pismach do sądów, prokuratur, policji i innych instytucji kwestionują akty notarialne, podając informacje nie zawsze zgodne z prawdą i naruszając dobra osobiste notariusza. Prowadzenie kancelarii uniemożliwia mu konieczność osobistego zapoznawania się z aktami postępowania przed GIODO. Prosi więc o przesłanie uwierzytelnionych odpisów.
GIODO odmówił. Strona może żądać uwierzytelnionych odpisów lub kopii z akt sprawy, jeśli jest to uzasadnione jej ważnym interesem. Przeglądanie akt sprawy różni się od uwierzytelnienia i wydania odpisów. W ocenie GIODO wnioskodawca niedostatecznie wykazał, że ma interes prawny do żądania uwierzytelnionych odpisów akt sprawy.
W skargach do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a następnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego notariusz dowodził, że należycie uprawdopodobnił swój ważny interes prawny w przesłaniu uwierzytelnionych odpisów dokumentów. Jako funkcjonariuszowi publicznemu przysługuje mu szczególna ochrona.