Prawo budowlane przewiduje, że starosta (prezydent miasta na prawach powiatu) ma 65 dni na wydanie pozwolenia na budowę. Za przekroczenie tego terminu płaci do kasy wojewody 500 zł za każdy dzień zwłoki (art. 35 ust. 6 prawa budowlanego).
Jednocześnie od tej zasady obowiązuje wyjątek. Zgodnie z art. 35 ust. 8 prawa budowlanego do terminu 65 dni nie wlicza się okresów zawieszeń oraz opóźnień powstałych z powodu konieczności uzyskania stanowisk innych organów w formie opinii, milczącej zgody lub decyzji, np. zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Kontrola terminowości odbywa się w ten sposób, że starostowie muszą prowadzić dwa rejestry: wniosków o pozwolenie na budowę i wydanych w tej sprawie decyzji. Do piątego dnia następnego miesiąca starostowie przekazują rejestry urzędom wojewódzkim, a te na ich podstawie sprawdzają, czy doszło do naruszenia ustawowego terminu.
Od czasu wprowadzenia przepisów w tej sprawie, tj. od 11 lipca 2003 r., wojewoda małopolski ukarał starostów 95 razy. Najczęściej starostę tatrzańskiego. Rekordzista przekroczył dopuszczalny termin o 354 dni i zapłacił z tego tytułu 177 tys. zł.
– Przez pierwszych kilka lat obowiązywania przepisów zdarzały się liczne przypadki wydawania pozwoleń na budowę z przekroczeniem terminu, później nastąpiła zdecydowana poprawa – wyjaśnia Jan Brodowski z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.