Adwokat o komisji weryfikacyjnej: Reprywatyzacja - jedno bezprawie zastąpi inne

Obawiam się też, że tak naprawdę może nie chodzić o ukrócenie reprywatyzacji, lecz o rozgrywkę polityczną przeciwko sędziom, prawnikom i prezydent Warszawy - mówi Łukasz Bernatowicz, radca prawny specjalizujący się w reprywatyzacji

Aktualizacja: 19.10.2016 08:00 Publikacja: 19.10.2016 07:24

Łukasz Bernatowicz

Łukasz Bernatowicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rz: Myśli pan, że komisja weryfikacyjna ukróci dziką reprywatyzację w Warszawie?

Łukasz Bernatowicz: Nie sądzę. To, co proponuje PiS, nie ma nic wspólnego z demokratycznymi zasadami państwa prawa. Obawiam się, że jedno bezprawie możemy zastąpić drugim. Nie tędy droga.

Dlaczego pan tak sądzi?

Zgodnie z zapowiedziami Jarosława Kaczyńskiego sprawami reprywatyzacyjnymi ma się zajmować m.in. tzw. czynnik społeczny. Czyli kto? Nauczyciel, dziennikarz, hydraulik? Przecież reprywatyzacja to bardzo skomplikowana materia. Niejeden sędzia ma z nią problemy. Przedstawiciel organizacji społecznej może mieć ogromną wiedzę np. o bezprawnym przejęciu kamienicy, ale nie oznacza to jednocześnie kompetencji merytorycznych do zbadania tej sprawy. Taka osoba nie przeanalizuje kilkudziesięciu tomów akt pod kątem potencjalnych naruszeń prawa. Trudno więc oczekiwać obiektywnych i merytorycznych rozstrzygnięć takiej komisji. Poza tym jest to fizycznie niemożliwe, by przyjrzeć się wszystkim sprawom reprywatyzacyjnym. Jest ich przecież przeszło 40 tys. Ta komisja musiałaby liczyć setki osób i pracować 24 godziny na dobę przez wiele lat. Nie mam złudzeń, że zajmie się ona najbardziej „gorącymi" reprywatyzacjami, takimi jak działka przy Chmielnej 70 czy kamienica przy ul. Noakowskiego, w której udziały miała rodzina prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. One wymagają oczywiście wyjaśnienia, ale trzeba działać kompleksowo, a nie wybiórczo.

Z zapowiedzi PiS wynika, że jeżeli komisja weryfikacyjna dojdzie do wniosku, że doszło do naruszenia prawa, może podważać wyroki sądowe. Jest to prawnie dopuszczalne?

Wyroki sądowe może weryfikować i ewentualnie uchylać jedynie sąd, a nie jakakolwiek komisja. Takie są reguły funkcjonowania demokratycznego państwa prawa. Były takie działania komisji, ale tylko w czasach komunistycznych. Poza tym w polskim porządku prawnym obowiązuje zasada powagi rzeczy osądzonej (res iudicata). Jeśli komisja działałaby tak, jak to zapowiadają politycy,wspomnianą zasadę trzeba będzie wykreślić z konstytucji i z podręczników prawa. To bardzo niebezpieczny kierunek. Obawiam się też, że tak naprawdę może nie chodzić o ukrócenie reprywatyzacji, lecz o rozgrywkę polityczną przeciwko sędziom, prawnikom i prezydent Warszawy. Na konferencji prasowej prezesa PiS był wymieniony Trybunał Konstytucyjny i organizacje sędziowskie. Raczej nie przez przypadek.

W takim razie w jaki sposób powinno się zaradzić problemom reprywatyzacyjnym w Warszawie?

Tylko przygotowując ustawę reprywatyzacyjną, która przewidywałaby rozsądne odszkodowania dla dawnych właścicieli i kładła tamę patologiom. Piętnuje się bowiem osoby, które czerpią ogromne zyski z różnych spraw reprywatyzacyjnych , a jednocześnie jak gdyby nigdy nic nadal starają się one o zwrot nieruchomości i odszkodowania

—rozmawiała Renata Krupa-Dąbrowska

Rz: Myśli pan, że komisja weryfikacyjna ukróci dziką reprywatyzację w Warszawie?

Łukasz Bernatowicz: Nie sądzę. To, co proponuje PiS, nie ma nic wspólnego z demokratycznymi zasadami państwa prawa. Obawiam się, że jedno bezprawie możemy zastąpić drugim. Nie tędy droga.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego