Prof. Michał Romanowski: mamy od 20 lat narzędzie na dziką reprywatyzację

Rozmowa | Prof. Michał Romanowski Uniwersytet Warszawski, kancelaria Romanowski i Wspólnicy

Publikacja: 12.10.2017 08:01

Prof. Michał Romanowski

Prof. Michał Romanowski

Foto: materiały prasowe

Rz: Minister Zbigniew Ziobro zasugerował rozszerzenie działalność komisji weryfikacyjnej (czy też powołanie podobnej) na reprywatyzację w Krakowie, a nawet na inne miasta. Jak pan profesor ocenia taki pomysł?

Michał Romanowski: Praktyka dowodzi, że współdziałanie różnych organów władzy, nawet w obrębie władzy wykonawczej, prowadziło nieraz do konfliktów prawnych. Tu pole do takich konfliktów jest naprawdę duże, i to zarówno w sferze procedury administracyjnej, jak i w sferze prawa cywilnego związanej z prawem własności. Dlatego nie jestem zwolennikiem zastosowania rozwiązania warszawskiego w innych miastach, bo z natury jest to rozwiązanie konfliktogenne.

Jak zatem przeciąć dziką reprywatyzację, która występowała nie tylko w stolicy?

Ustawa z 21 czerwca 1990 r. o zwrocie korzyści uzyskanych niesłusznie kosztem Skarbu Państwa lub innych państwowych osób prawnych ma zastosowanie do każdej sytuacji, w której wskutek czynności prawnej lub decyzji administracyjnej przenoszącej własność lub inne prawo majątkowe na niepaństwowe osoby prawne lub osoby fizyczne, uzyskały one niesłusznie korzyść z majątku Skarbu Państwa lub innych państwowych osób prawnych. Nawet gdyby uznać taką wykładnię za dyskusyjną, to nowelizacja ustawy w tym kierunku jest nieskomplikowana i w pełni uzasadniona.

Czy mogłaby mieć zastosowania do dzikiej reprywatyzacji?

Ustawa obejmuje czynności prawne oraz decyzje administracyjne dokonane po 24 października 1987 r., ma więc zastosowanie do decyzji reprywatyzacyjnych, których beneficjentami stali się handlarze roszczeń reprywatyzacyjnych wykorzystujących spadkobierców jako martwe dusze lub osoby, które poddały się w walce o swoje prawa.

Kto może i powinien inicjować zastosowanie ustawy, procedurę odwrócenia skutków rażąco niesłusznej decyzji o reprywatyzacji?

Z żądaniem do sądu może wystąpić m.in. organ samorządu terytorialnego, prokurator, szef CBA, a także rada pracownicza, związek zawodowy, osoba prawna, która poniosła stratę, lub jej organ założycielski, a w sprawach sprzedaży budynków i lokali mieszkalnych najemca, którego interes prawny został naruszony, i organizacja społeczna reprezentująca takiego najemcę.

Jakie uprawnienia ma sąd?

Ustawa przyznaje mu wielką władzę korygowania niesłusznych decyzji. Może oznaczyć sposób i wysokość wyrównania strat lub rozwiązać umowę, rozstrzygając o rozliczeniu między stronami wedle kryterium słuszności. Rozwiązanie to jest zgodne z zasadą trójpodziału władz oraz zabezpieczone zasadą nadzoru orzeczniczego Sądu Najwyższego nad orzecznictwem sądów powszechnych.

Jak znam praktykę sądową, przesłanka niesłusznej korzyści będzie odmieniana przez prawników, a może i sądy przez wszystkie przypadki.

Klauzula niesłusznej korzyści jako przesłanka decyzji sądu o odwrócenie procesu prywatyzacji lub reprywatyzacji została dookreślona w orzecznictwie i można wskazać szereg wyroków. Dla odwrócenia procesów reprywatyzacyjnych kluczowe znaczenie ma przyjęcie przez sądy, że niesłuszna korzyść ma miejsce wówczas, gdy istnieje brak społecznej akceptacji dla uzyskania korzyści z majątku publicznego i występuje brak usprawiedliwienia uzyskania takiej korzyści okolicznościami towarzyszącymi nabywaniu mienia w świetle norm moralnych. Ta linia orzecznicza przeszła też pozytywnie test konstytucyjności. W wyroku z 8 lipca 2008 r. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że ochrona potrzeby majątku publicznego nie może być kwestionowana, ponieważ zgodnie z art. 218 konstytucji jest ona wartością chronioną konstytucyjnie. TK uznał także, że ustawa może wprowadzić dodatkowy, szczególny tryb ochrony majątku publicznego niezależny wobec takich instytucji jak bezpodstawne wzbogacenie, wada oświadczenia woli, nieważność czynności prawnej, skoro celem ustawy jest wyeliminowanie zjawiska czerpania niesłusznych korzyści z majątku publicznego przez niepaństwowe osoby prawne lub fizyczne.

Rz: Minister Zbigniew Ziobro zasugerował rozszerzenie działalność komisji weryfikacyjnej (czy też powołanie podobnej) na reprywatyzację w Krakowie, a nawet na inne miasta. Jak pan profesor ocenia taki pomysł?

Michał Romanowski: Praktyka dowodzi, że współdziałanie różnych organów władzy, nawet w obrębie władzy wykonawczej, prowadziło nieraz do konfliktów prawnych. Tu pole do takich konfliktów jest naprawdę duże, i to zarówno w sferze procedury administracyjnej, jak i w sferze prawa cywilnego związanej z prawem własności. Dlatego nie jestem zwolennikiem zastosowania rozwiązania warszawskiego w innych miastach, bo z natury jest to rozwiązanie konfliktogenne.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara